Egzegeza fragmentu dotyczącego przemienienia Jezusa na podstawie Ewangelii Mateusza 17,1-13
(autor: Jarosław Jarosz)
Informacje wstępne dotyczące Ewangelii św. Mateusza
Celnik Mateusz (znany też jako Lewi), uznawany za autora jednej z trzech tzw. Ewangelii synoptycznych, wywodził się z grona dwunastu apostołów Jezusa zwanego Chrystusem (Mt 9,9; 10,3; Mk 3,18; Łk 6,15; Dz 1,13). W datowaniu Ewangelii Mateusza istnieją pewne rozbieżności. Niektórzy datują ją na okres przed zburzeniem Jerozolimy (czyli przed 70 r. n. e.), choć zdarzają się też datowania późniejsze1. Tekst wspomnianej Ewangelii spisany został w języku greckim, aczkolwiek istnieją przesłanki, że mogło być zgoła inaczej, a mianowicie, że ów manuskrypt był pierwotnie spisany w języku hebrajskim, a dopiero później przetłumaczono go na grekę1. Występowanie licznych semityzmów (co rozwiniemy w dalszej części pracy) w postaci terminów hebrajskich, chronologii, czy cytatów ze Starego Testamentu nie tylko wskazuje na żydowskie pochodzenie autora, lecz również charakteryzuje jego odbiorców. Najprawdopodobniej Mateusz zwraca się z tzw. dobrą nowiną do swych judaistycznych braci, by przybliżyć im postać Jezusa Chrystusa jako obiecanego Mesjasza- Króla. Twierdzi się, iż Ewangelista mógł także spisać swe przesłanie z myślą o chrześcijanach wywodzących się z mozaizmu.
1. Tłumaczenie i podział tekstu
1.1. Tłumaczenie tekstu
ΚΑΤΑ ΜΑΘΘΑΙΟΝ 17,1-13 (Nestle-Aland 28)
1: Καὶ μεθ’ ἡμέρας ἓξ παραλαμβάνει ὁ Ἰησοῦς τὸν Πέτρον καὶ Ἰάκωβον καὶ Ἰωάννην τὸν ἀδελφὸν αὐτοῦ καὶ ἀναφέρει αὐτοὺς εἰς ὄρος ὑψηλὸν κατ’ ἰδίαν.
1: A po dniach sześciu zabrał ze sobą Jezus Piotra, Jakuba i Jana, brata jego, i poprowadził ich na górę wysoką na osobność,
2: καὶ μετεμορφώθη ἔμπροσθεν αὐτῶν, καὶ ἔλαμψεν τὸ πρόσωπον αὐτοῦ ὡς ὁ ἥλιος, τὰ δὲ ἱμάτια αὐτοῦ ἐγένετο λευκὰ ὡς τὸ φῶς.
2: i przeistoczył się przed nimi, i zajaśniało oblicze jego jak słońce, zaś szata jego stała się biała jak światło.
3: καὶ ἰδοὺ ὤφθη αὐτοῖς Μωϋσῆς καὶ Ἠλίας συλλαλοῦντες μετ’ αὐτοῦ.
3: I nagle ukazali się im Mojżesz i Eliasz rozmawiający z Nim.
4: ἀποκριθεὶς δὲ ὁ Πέτρος εἶπεν τῷ Ἰησοῦ· κύριε, καλόν ἐστιν ἡμᾶς ὧδε εἶναι· εἰ θέλεις, ποιήσω ὧδε τρεῖς σκηνάς, σοὶ μίαν καὶ Μωϋσεῖ μίαν καὶ Ἠλίᾳ μίαν.
4: Odezwał się więc Piotr i rzekł do Jezusa: Panie, dobrze jest nam na tym miejscu być. Jeśli sobie życzysz postawimy na tym miejscu trzy namioty, Tobie jeden, Mojżeszowi jeden i Eliaszowi jeden.
5: ἔτι αὐτοῦ λαλοῦντος ἰδοὺ νεφέλη φωτεινὴ ἐπεσκίασεν αὐτούς, καὶ ἰδοὺ φωνὴ ἐκ τῆς νεφέλης λέγουσα· οὗτός ἐστιν ὁ υἱός μου ὁ ἀγαπητός, ἐν ᾧ εὐδόκησα· ἀκούετε αὐτοῦ.
5: Kiedy jeszcze mówił wtem świetlisty obłok zacienił ich, i nagle głos z obłoku przemówił: To jest syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie. Słuchajcie go.
6: καὶ ἀκούσαντες οἱ μαθηταὶ ἔπεσαν ἐπὶ πρόσωπον αὐτῶν καὶ ἐφοβήθησαν σφόδρα.
6: A usłyszawszy to uczniowie upadli na twarze swoje i wielce się przestraszyli. 7:
καὶ προσῆλθεν ὁ Ἰησοῦς καὶ ἁψάμενος αὐτῶν εἶπεν· ἐγέρθητε καὶ μὴ φοβεῖσθε.
7: I zbliżył się Jezus i dotknął ich, i rzekł: Powstańcie i nie lękajcie się.
8: ἐπάραντες δὲ τοὺς ὀφθαλμοὺς αὐτῶν οὐδένα εἶδον εἰ μὴ αὐτὸν Ἰησοῦν μόνον.
8: Gdy podnieśli oczy swoje nikogo nie widzieli prócz Jezusa samego.
9: Καὶ καταβαινόντων αὐτῶν ἐκ τοῦ ὄρους ἐνετείλατο αὐτοῖς ὁ Ἰησοῦς λέγων· μηδενὶ εἴπητε τὸ ὅραμα ἕως οὗ ὁ υἱὸς τοῦ ἀνθρώπου ἐκ νεκρῶν ἐγερθῇ.
9: A gdy oni schodzili z góry nakazał im Jezus mówiąc: Nikomu nie mówicie widzenia aż do momentu kiedy syn człowieczy z martwych powstanie.
10: Καὶ ἐπηρώτησαν αὐτὸν οἱ μαθηταὶ λέγοντες· τί οὖν οἱ γραμματεῖς λέγουσιν ὅτι Ἠλίαν δεῖ ἐλθεῖν πρῶτον;
10: I wypytywali go uczniowie mówiąc: Czemu zatem uczeni w piśmie mówią, że Eliasz ma przyjść najpierw?
11: ὁ δὲ ἀποκριθεὶς εἶπεν· Ἠλίας μὲν ἔρχεται καὶ ἀποκαταστήσει πάντα·
11: On zaś odpowiadając rzekł: Eliasz zaiste przyjdzie i odnowi wszystko.
12: λέγω δὲ ὑμῖν ὅτι Ἠλίας ἤδη ἦλθεν, καὶ οὐκ ἐπέγνωσαν αὐτὸν ἀλλ’ ἐποίησαν ἐν αὐτῷ ὅσα ἠθέλησαν· οὕτως καὶ ὁ υἱὸς τοῦ ἀνθρώπου μέλλει πάσχειν ὑπ’ αὐτῶν.
12: Mówię zaś wam, iż Eliasz już przyszedł i nie rozpoznali go, lecz potraktowali go tak jak zamierzali. Także i syn człowieczy dozna cierpienia od nich.
13: τότε συνῆκαν οἱ μαθηταὶ ὅτι περὶ Ἰωάννου τοῦ βαπτιστοῦ εἶπεν αὐτοῖς.
13: Wówczas pojęli uczniowie, że o Janie Chrzcicielu mówił im.
1.2. Podział tekstu
- Jezus udaje się z uczniami na górę.
- Przemienienie Jezusa przed uczniami
- Zmiana wyglądu oblicza i szat Jezusa
- Ukazanie się Mojżesza i Eliasza
- Propozycja Piotra (rozbicie namiotów)
- Jezus, Mojżesz i Eliasz zakryci przez obłok
- Głos Boży z obłoku (złożenie świadectwa o Jezusie)
- Strach uczniów i upadek na twarz
- Jezus zachęca uczniów do odwagi
- Jezus i uczniowie ponownie sami
- Schodzenie z góry
- Jezus kategorycznie zakazuje uczniom mówić o tym, czego doświadczyli, do czasu Jego zmartwychwstania
- Pytanie uczniów o Eliasza
- Wyjaśnienie Jezusa
- Jan Chrzciciel – drugi Eliasz
Powyższy rozbiór jest moją propozycją, aczkolwiek niezwykle ciekawą opcją jest podział zaprezentowany w komentarzu ks. Antoniego Paciorka, gdzie autor dopatruje się w wersetach 1-8 tzw. struktury chiastycznej3:
1) Wprowadzenie narracyjne: kiedy, kto, gdzie? (w. 1)
a. Przemienienie (ww. 2-3)
i. Reakcja Piotra (w. 4)
Ø Głos z obłoku (w. 5)
ii. Reakcja uczniów (w. 6)
b. Powrót Jezusa do uczniów (w. 7)
2) Zakończenie narracyjne (w. 8)
2. Analiza literacka
2.1. Początek i koniec jednostki
Kontekstem badanego fragmentu jest historia zapisana w Mt 16,13-28, kiedy to Jezus udaje się w okolice Cezarei Filipowej. Tam odbywa rozmowę z uczniami na temat tego za kogo ludzie go uważają, a także wypytuje o ich opinię. Wówczas Piotr składa wyznanie wiary o Jezusie jako Synu Najwyższego Boga. Następnie Jezus zapowiada swoją męczeńską śmierć a także składa niezwykłą obietnicę, mianowicie, iż spośród stojących przy nim będą tacy, którzy osobiście zobaczą Go w chwale Królestwa Bożego. Po tej wypowiedzi następuje narracja 17 rozdziału rozpoczynająca się od słów: „A po sześciu dniach…”, co ewidentnie wskazuje na otwarcie przez autora nowego wątku. Z kolei Mt 17,14 wprowadza nas w następną perykopę, dotyczącą konfrontacji pomiędzy Królem królów a księciem ciemności już po zejściu z góry i po wydarzeniach tam zaistniałych, stąd też historię dotyczącą przemienienia Jezusa należy zakończyć na wersecie trzynastym siedemnastego rozdziału.
2.2. Gatunek literacki
Omawiana jednostka bezsprzecznie zawiera w sobie cechy narracji z elementami apokaliptycznymi oraz licznymi nawiązaniami do Starego Testamentu. Jak wspominaliśmy już wcześniej autor tekstu – Mateusz – wywodzący się ze środowiska judaistycznego i zwracający się do Żydów (ale także i pogan) chciał przedstawić Jezusa jako tego, który w swej osobie wypełnił proroctwa starotestamentalne. Z tej przyczyny stosuje liczne porównania i odwołania do wybitnych postaci przedstawionych w pierwszej części Biblii.
Sitz im Leben
W Mt 17,1-13 możemy dostrzec paralelę do historii Mojżesza z Wj 24. W niniejszym fragmencie Mojżesz udaje się na górę Synaj w towarzystwie Jozuego, Aarona i Chura. Kiedy Mojżesz wstępuje na Synaj zakrywa ją obłok a po siedmiu dniach Jahwe odzywa się spomiędzy chmury i zaczyna rozmawiać z patriarchą. W wyniku przebywania w obecności Boga twarz Mojżesza promienieje chwałą Bożą (Wj 34,29-35). Gdy Mojżesz schodzi z góry dochodzi do starcia pomiędzy nim a propagatorami odstępczego kultu, z której ten pierwszy wychodzi obronną ręką (Wj 32).
Inną historią zbieżną w niektórych wątkach z Mt 17,1-13 jest historia z 1 Krl 18, gdzie opisana jest konfrontacja proroka Eliasza z kapłanami Baala i Asztarte. Eliasz wstępuje na górę Karmel wraz z całym ludem w celu przeprowadzenia pewnego eksperymentu, za pomocą którego miał wykazać, kto jest prawdziwym Bogiem Izraela. O tym który Bóg jest tym właściwym miało świadczyć zesłanie ognia z nieba. Okazuje się, iż nie kto inny, a właśnie Bóg Najwyższy – Jahwe, odpowiedział w wymagany sposób. Ponownie pojawia się więc motyw góry, manifestacji Bożej obecności i mocy oraz konfrontacji z siłami zła.
W przypadku Jezusa, udaje się on wraz z trzema uczniami – Piotrem, Jakubem i Janem – na jakąś górę4 „po sześciu dniach” (czyli siódmego dnia) i wtenczas przemienia się przed nimi. Jego oblicze jaśnieje niebiańską chwałą (Mt 17,2; 2 P 1,17) a szaty stają się bielsze niż śnieg czy blask światła. Znamienny jest fakt ukazania się Mojżesza i Eliasza – dwóch postaci, do których nawiązuje owo wydarzenie. Następnie pojawia się obłok, który zakrywa całą trójkę i daje się słyszeć głos Boga Ojca: „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem, jego słuchajcie!” (Mt 17,5). Tuż po zejściu z góry Jezus musi stawić czoła demonowi trzymającemu w swej mocy młodego chłopca. W rezultacie interwencji Chrystusa zły duch opuszcza dziecko.
Ewangelista Mateusz stara się za pomocą paralelizmów udowodnić swym odbiorcom, iż prorokiem zapowiadanym przez tych wielkich mężów Bożych był nikt inny jak właśnie Jezus z Nazaretu (Pwt 18,15-18). Zdawał sobie sprawę z tego, iż wielu z nich żywi uprzedzenia w stosunku do Jezusa, ze względu na informacje rozpowszechniane przez rabinów i uczonych w Piśmie. Poza tym naród żydowski oczekiwał powrotu Mojżesza i Eliasza u kresu czasów5. Powszechnie wierzono, że koniec świata poprzedzać będzie przyjście Eliasza, który wróci, ażeby wszystko naprawić6(Mt 17,10-11; Ml 4,5-6), po czym nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych, a po nim ostateczny kres7.
Tymczasem Mateusz przedstawia zupełnie inną kolejność zdarzeń. Zmartwychwstanie nastąpi przy powtórnym przyjściu Chrystusa (czego symbolem jest Mojżesz), zaś ci, którzy bezpośrednio doczekają tego czasu zostaną żywcem wzięci do nieba (czego odpowiednikiem jest Eliasz)8. Powołując się na słowa Jezusa, Mateusz rozwikłuje również zagadkę dotyczącą roli i czasu pojawienia się Eliasza. Otóż okazuje się, że „Eliasz już przyszedł” (Mt 17,12), ale niestety nie zdołał wypełnić swojej misji przygotowania ludu na nadejście i przyjęcie Mesjasza, gdyż został odrzucony przez przywódców religijnych, a był nim Jan Chrzciciel (Mt 17,13). Dlatego koniecznym jest posłanie kolejnego Eliasza (o czym szerzej w dalszej części pracy).
3.Porównanie synoptyczne
Wszystkie trzy ewangelie synoptyczne opisują transfigurację Jezusa na wzgórzu Tabor9. Istnieją jednak między nimi drobne, aczkolwiek istotne różnice, dzięki którym można spojrzeć na tę historię z szerszej perspektywy. Ot, chociażby Marek wyjaśnia, iż propozycja Piotra dotycząca postawienia trzech namiotów wynikała ze strachu – „nie wiedział bowiem co ma powiedzieć, gdyż ogarnął ich lęk” (Mk 9,6). Ponadto ów Ewangelista zdradza odrębny problem dyskutowany przez uczniów przy schodzeniu z góry przemienienia, a mianowicie kwestię wzbudzenia z martwych (Mk 9,9-10). Co więcej, w tejże Ewangelii, Jezus wyjaśniając apostołom sprawę służby i repatriacji Eliasza, przeciwstawia ten fakt proroctwom wskazującym na swoją mękę i odrzucenie (Mk 9,12). Podkreśla w ten sposób, iż tym co powinno absorbować przede wszystkim ich uwagę jest ofiara, jaką miał ponieść za ludzkość. Z kolei Łukasz dodaje kilka innych detali. Pierwszą niezwłocznie rzucają się w oczy różnicą jest ilość dni po których Jezus udaje się z uczniami na górę. U Mateusza i Marka jest to sześć dni, zaś u Łukasza osiem (Łk 9,28). Chociaż wyrażenie „mniej więcej” może wskazywać na szacunkowość i nieprecyzyjność w tej kwestii. Widocznie nie jest to w sumie aż takie ważne. Niebagatelne natomiast jest to co się stało po tych dniach – i to zdaje się podkreślać autor. Prócz tego, Łukasz uściśla co było przedmiotem rozmowy pomiędzy Jezusem a dwoma prorokami.
Otóż konferowali oni na temat czekającej Go męczeńskiej śmierci w Jerozolimie (Łk 9,31). Dodatkowo, ów wybitny historyk i lekarz zwraca uwagę na to, że uczniowie spali w czasie gdy powierzchowność Chrystusa uległa przeobrażeniu (Łk 9,32), co w pewnym stopniu wyjaśnia ich przestrach i głęboki lęk. Poza tym nadmienia, iż wypowiedź Piotra o wystawieniu trzech namiotów miała miejsce w trakcie rozstawania się Mojżesza i Eliasza z Chrystusem (Łk 9,33). Łukasz potwierdza w tym miejscu sprawozdanie Marka, wzmiankując, iż Piotr czyniąc to, nie zdawał sobie sprawy z tego, co mówi wskutek strachu. W przeciwieństwie do relacji pozostałych dwóch synoptyków, Łukasz kończy swą narrację na tym, że uczniowie nic nikomu nie powiedzieli o tym wydarzeniu. Tym samym nie wspomina nic na temat roli Eliasza w wydarzeniach czasów końca. Tymczasem Mateusz (o czym zostało wspomniane w poprzednim podrozdziale) pomija te szczegóły na rzecz skoncentrowania się na dowodach świadczących o mesjaństwie Jezusa z Nazaretu i powiązaniach pomiędzy Jego historią a dziejami bohaterów Starego Testamentu.
4. Historia redakcji
Mówi się, iż Ewangelia Mateusza jest wierną (i nieznacznie poszerzoną) kopią Ewangelii Marka, który nie wywodził się nawet z grona apostołów Chrystusowych. Jednakże, jak wykazuje Jan Lewandowski w swym artykule zatytułowanym: „Czy Ewangelista Mateusz jedynie przepisywał z Ewangelii Marka?”, choć rzeczywiście istnieją znaczące powiązania pomiędzy tymi dwoma dziełami, zachodzi także pomiędzy nimi differentia specifica10. Nie licząc Ewangelii Marka, podstawowym źródłem, z którego korzystał Mateusz jest Tanach oraz Septuaginta11.
5. Analiza lingwistyczna
Analiza semantyczna
Spośród wszystkich słów występujących w badanym tekście za najważniejsze uznałem następujące terminy12:
Ἠλίας – jest to po prostu grecka forma imienia starotestamentalnego proroka – Eliasza. Wywodzi się z języka hebrajskiego (לֱִא יָּ הּו) i oznacza „Jahwe jest moim Bogiem”13. Ów profeta żył i działał w IX wieku przed Chr. za czasów panowania króla Achaba i jego bałwochwalczej żony Izebel (o czym możemy przeczytać 1. i 2. Księdze Królewskiej). Najbardziej zasłynął podjęciem konfrontacji na górze Karmel, kiedy to przeciwstawił się 950 prorokom i kapłanom fałszywego kultu (Baala i Asztarte) i udowodnił Izraelitom, iż jedynie Jahwe jest prawdziwym Bogiem (1 Krl 18,20-40). W analizowanym fragmencie imię to występuje pięciokrotnie (Mt 17,3.4.10.11.12), raptem jeden raz mniej od imienia Jezus14 (który teoretycznie jest w tym rozdziale główną postacią, aczkolwiek wątek Eliasza jest najbardziej rozbudowanym w tym opisie). W Nowym Testamencie (nie licząc Ewangelii synoptycznych) postać Eliasza pojawia się jeszcze tylko w Apokalipsie Jana, a konkretnie w rozdziale jedenastym, gdzie opisanych zostało dwóch świadków, odzianych w wory i prorokujących (Ap 11,11-14). Pierwszy ze świadków jest odpowiednikiem Mojżesza i Starego Testamentu, zaś drugi to ekwiwalent Eliasza i Nowego Testamentu. Pierwszy wzywa do zachowania wierności staremu przymierzu i podkreśla rolę Prawa. Drugi natomiast jest zapowiedzią nadejścia Mesjasza, zwiastunem sądu, ale jednocześnie też nadziei dla pokutujących grzeszników15.
λέγω – określenie to ma szeroki zakres znaczeniowy, albowiem może oznaczać: wypowiadać się (pisemnie bądź ustnie), mówić, wyrażać, powiedzieć, opowiadać, cytować (kogoś lub coś), relacjonować, sprawozdawać, odpowiadać, rozkazywać, polecać, zapewniać, wzywać, nazywać, tłumaczyć, interpretować, doradzać, nauczać, nadmieniać, stwierdzać (Mt 1,16; 3,9; 8,26; 9,14; Mk 1,30; 12,37; Jn 1,38.51; Ga 4,1)16. W Biblii termin ten występuje 1349 razy, z czego w Mt 17,1-13 czterokrotnie (Mt 17,4.5.7.11), po dwakroć odnosi się do wypowiedzi Piotra (Mt 17,4.5) i dwukrotnie do Jezusa (Mt 17,7.11).– określenie to ma szeroki zakres znaczeniowy, albowiem może oznaczać: wypowiadać się (pisemnie bądź ustnie), mówić, wyrażać, powiedzieć, opowiadać, cytować (kogoś lub coś), relacjonować, sprawozdawać, odpowiadać, rozkazywać, polecać, zapewniać, wzywać, nazywać, tłumaczyć, interpretować, doradzać, nauczać, nadmieniać, stwierdzać (Mt 1,16; 3,9; 8,26; 9,14; Mk 1,30; 12,37; Jn 1,38.51; Ga 4,1)16. W Biblii termin ten występuje 1349 razy, z czego w Mt 17,1-13 czterokrotnie (Mt 17,4.5.7.11), po dwakroć odnosi się do wypowiedzi Piotra (Mt 17,4.5) i dwukrotnie do Jezusa (Mt 17,7.11).
φοβέω/φοβέομαι – 1) być zdjętym strachem, bać się, lękać, obawiać się, być przerażonym, drżeć przed kimś, bać się kogoś, odczuwać strach z czyjegoś powodu 2) odczuwać bojaźń, bać się, lękać się w sensie poważać, żywić szacunek do kogoś17. W całym Piśmie Świętym słowo to pojawia się 189 razy, natomiast w badanym fragmencie występuje dwa razy (Mt 17,6.7). W Mt 17,6 odnosi się do strachu, jaki odczuwali uczniowie po usłyszeniu głosu Bożego, podczas gdy w Mt 17,7 tyczy się do zachęty Jezusa, skierowanej do apostołów, ażeby się nie bali.
φόβος – termin, od którego wywodzi się powyżej omawiane słowo, który znaczy: 1) powód do strachu, przyczyna strachu, postrach, strach, pogróżka 2) strach, bojaźń, lęk, przerażenie, cześć, szacunek, poważanie18. Występuje 47 razy w Nowym Testamencie.
μεταμορφόω – przejść z jednej formy w drugą, przekształcić się, przeobrazić się, przeistoczyć się, zmienić wygląd19. Wyraz ten występuje w Ewangelii Mateusza zaledwie jeden raz i akurat właśnie w Mt 17,2 w opisie wyglądu przemienionego Jezusa. Poza tym określenie to spotykamy jeszcze tylko trzy razy: 1) w Mk 9,2, gdzie opisana została ta sama sytuacja 2) w Rz 12,2, gdzie apostoł Paweł wzywa do odnowienia umysłu 3) w 2 Kor 3,18, gdzie wzmiankowany wcześniej sługa Boży nakreśla co to znaczy być przemienionym na obraz Boży. A zatem μεταμορφόω w pierwszych dwóch przypadkach odnosi się do fizycznej przemiany, a w pozostałych dwóch do zmiany duchowej20. Wyraz ten stanowi zbitkę dwóch innych greckich słów, a mianowicie: μετα – z, razem z, wśród, między, pomiędzy, w towarzystwie czegoś, za, po, z tyłu21 oraz μορφή – 1) forma, postać, kształt (które można dostrzec za pomocą zmysłów – Mk 16,12); 2) w odniesieniu do natury czegoś (termin ten został użyty w stosunku do Jezusa w celu podkreślenia kontrastu pomiędzy jego naturą sprzed czasu wcielenia i tuż po nim – Flp 2,6.7)22.
5.2. Analiza lingwistyczna
Analizując perykopę Mt 17,1-13 możemy dostrzec swego rodzaju planowość w narracji Mateusza. Na pierwszym miejscu postawiony jest podmiot (np. Jezus). W dalszym ciągu pojawia się orzeczenie (np. wziął z sobą) jak również dopełnienie (np. Piotra, Jakuba i Jana). W zasadzie niemalże wszystkie zdania prezentują podobną konstrukcję składniową. Wszystkie skupiają się w jednym punkcie tj. rozmowie Jezusa z Mojżeszem i Eliaszem. Jednakowoż główne wydarzenie całej deskrypcji opisane jest dosyć skąpo. Autor bardziej skupia się na reakcji uczniów i samego Jezusa niż samym fakcie przemienienia i niecodziennego dialogu.
Wprowadzając na scenę Mojżesza i Eliasza, Mateusz posługuje się zwrotem καὶ ἰδοὺ za pomocą którego na kartach Biblii (zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu) wprowadzane są teofanie i widzenia aniołów (np. Rdz 18,2; 28,13; Ez 1,4; Dn 7,13; Dz 1,10; Jud 14; Ap 9,11)23. Jest to związek wyrazowy częstokroć pojawiający się w niniejszej Ewangelii.
Godnym uwagi jest też sformułowanie padające z ust Boga Ojca: ἀκούετε αὐτοῦ tzn. „Jego słuchajcie” (Mt 17,5), będące bezpośrednim nawiązaniem do Pwt 18,15-1924. Zwłaszcza werset 15. wydaje się tutaj niezwykle istotny: „Proroka takiego jak ja jestem wzbudzi ci Pan , Bóg twój, spośród ciebie, spośród twoich braci. Jego słuchać będziecie”. Czytając sprawozdanie Mateusza żaden odbiorca pochodzenia żydowskiego nie mógł nie spostrzec tej oczywistej aluzji, bowiem w świetle tych słów, Jezus z Nazaretu jest owym prorokiem, przepowiedzianym przez Mojżesza, którego Izraelici mieli poważać i słuchać pod groźbą implikacji ze strony Boga (Pwt 18,19).
5.3. Analiza stylu
Tekst jest wewnętrznie spójny. Opisywane wydarzenia zazębiają się ze sobą, uzupełniają i wyjaśniają. Język Ewangelii Mateusza jest prosty w odbiorze, czytelny i pełen racjonalnych argumentów na rzecz mesjaństwa Chrystusa, co pokazuje, iż: 1) autorowi zależy na tym, by czytelnicy wyraźnie zrozumieli jego przekaz 2) autor jest należycie zaznajomiony z proroctwami Starego Testamentu.
Analiza pragmatyczna
Jeśli chodzi o zamierzone oddziaływanie jakie autor próbuje wywrzeć na odbiorcę, wydaje się, że Ewangelista Mateusz stara się wykazać ponad wszelką wątpliwość, iż Jezus z Nazaretu, powszechnie nazywany Chrystusem (gr. Χριστός znaczy Mesjasz ), ma Boską proweniencję i właśnie on jest tym długo wyczekiwanym przez naród Mesjaszem.
Komentarz szczegółowy
- Jezus udaje się wraz z Piotrem, Jakubem i Janem na górę. Uczniowie byli przyzwyczajeni do tego, że Nauczyciel ciągle ich gdzieś zabierał. Zdawać by się mogło, iż w szczególności z wymienioną trójką miał bardzo zażyłe relacje, bowiem wielokrotnie towarzyszyli mu przy najważniejszych wydarzeniach25. Nie inaczej miało być tym razem. To właśnie o nich mówił Zbawiciel, kiedy zaznaczył, iż „wśród stojących tutaj są tacy, który nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w Królestwie swoim” (Mt 16,28). Nie wiedząc o tym, zostali wybrani, by na własne oczy oglądać wypełnienie tejże obietnicy.
- Kiedy docierają na miejsce Jezus na ich oczach przybiera swą niebiańską postać. Ewangelista sprawozdaje, iż oblicze jego stało się niczym słońce, a szaty bielsze niż światło. Zarówno słońce, jak i światło mają w Piśmie Świętym niezwykle interesujące konotacje. Otóż słońce jest symbolem Boga (Ps 84,12) i Jego sprawiedliwości (Ml 3,20). Co ciekawe, w pierwszym rozdziale Apokalipsy apostoł Jan opisując fizjonomię Chrystusa także porównuje ją do słońca w pełnym blasku (Ap 1,16). Z kolei światłość jest synonimem natury i majestatu Boga (Ps 27,1; Ps 89,16; Ha 3,4; Jn 1,9; Jk 1,17; 1 Jn 1,5), jak również miejsca Jego przebywania (Dn 2,22; 1 Tm 6,16; 1 P 2,9). Wynika z tego, iż Jezus Chrystus jest Bogiem.
- Jezus był przyrównywany przez okoliczną ludność do Mojżesza, Eliasza lub jeszcze innych proroków (Mt 16,13-14), ponieważ wraz z nadejściem owych mężów Bożych miał rozpocząć się okres dobrobytu i przywrócenia potęgi Izraela, gdyż tuż po nich miał się pojawić mesjasz26. Tymczasem Jezus okazał się kimś większym i ważniejszym od nich. W istocie rzeczy, pojawienie się akurat tych dwóch proroków stanowi dodatkowe potwierdzenie mesjańskiego posłannictwa Chrystusa. Dla apostołów, których mentalność była z gruntu semicka, był to niezwykle czytelny sygnał.
- Nagle odzywa się Piotr, będąc pod wrażeniem tego, co oglądają jego oczy i składa nietypową propozycję: “Rozjbiję tu trzy namioty: dla ciebie jeden, dla Mojżesza jeden i dla Eliasza jeden” (Mt 17,4). Pozostali autorzy synoptyczni słusznie zauważyli, że nie zdawał sobie sprawy z tego co mówi (Mk 9,6; Łk 9,33), bowiem zakrawało to o bluźnierstwo i bałwochwalstwo. Dlaczego? Ponieważ zwrot σκηνή, przetłumaczony jako „namiot”, odnosi się do świątyni starotestamentalnej, do tzw. Namiotu Zgromadzenia (Hbr 8,5; 9,2-8; 13,10). Tak więc Piotr nie myśląc w danej chwili racjonalnie z powodu strachu, chciał wybudować coś w stylu sanktuarium, by móc następnie oddawać cześć Mojżeszowi i Eliaszowi na równi z Chrystusem. Znamiennym jest fakt, iż Jezus nie skarcił go za to. To pokazuje jak wyrozumiały i wspaniałomyślny jest Bóg i jak dobrze rozumie człowieka (Jn 2,25; Hbr 4,15).
- Wtem pojawia się obłok27, który zakrywa trójkę rozmówców, a z obłoku wydobywa się głos Boga: „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem, jego słuchajcie!” (Mt 17,5). Automatycznie nasuwa się skojarzenie z Mt 3,17, gdyż słowa te są w zasadzie kopią świadectwa złożonego przez Boga Ojca w trakcie chrztu Jezusa nad rzeką Jordan. Jahwe uwierzytelnił wtenczas Chrystusa jako Pomazańca – Księcia, przepowiedzianego paręset lat wcześniej przez proroka Daniela (Dn 9,24-27). Teraz ponownie przypomina o tym, dodając kolejny argument (o którym wspominaliśmy już kilka stron wcześniej), nawiązując do zapowiedzi kolejnego profety – Mojżesza, iż nadejdzie prorok podobny jemu ze specjalnym pełnomocnictwem od Pana, a cały lud zobowiązany jest go słuchać (Pwt 18,15-19). W tym momencie Bóg uściśla, iż te słowa tyczą się Jego Syna – Jezusa. To doprawdy zdumiewające!
- Po usłyszeniu tych słów uczniowie padają na twarz. Ich reakcję można zrozumieć dwojako (i obie opcje są właściwe): 1) apostołowie zareagowali w sposób typowy dla grzesznika, gdy znajdzie się w Bożej obecności i/lub usłyszy Jego głos tzn. okazując bojaźń, lęk i trwogę (Wj 20,18-20; Sdz 6,22-23; Job 42,5-6; Iz 6,1-7); 2) towarzysze Jezusa pojęli głębię znaczenia tych słów i pełniej zrozumieli Kim tak naprawdę jest Jezus, co sprawiło, że padli na swoje twarze w wyrazie czci28.
- Widzenie kończy się. Mojżesz i Eliasz odchodzą do nieba, natomiast Jezus pozostaje z uczniami na górze sam na sam. Oni jednak nie ośmielają się podnieść swoich oczu. Wówczas Jezus podchodzi do nich i mówi: „Nie lękajcie się!”. Tym zwrotem zawsze posługiwali się Boży aniołowie, Chrystus, a także sam Bóg, by pokrzepić grzesznika i ośmielić do relacji z sobą (Joz 1,9; Dn 10,19; Łk 1,13.30; Jn 6,20; Dz 27,23-24). Czytamy, iż Jezus się ich dotknął. To naprawdę niesamowite, że potężny Bóg pragnie relacji z kruchym człowiekiem, i nie chce aby się Go bano, lecz chce być bardzo bliski, na wyciągnięcie ręki.
- Gdy uczniowie usłuchawszy polecenia swego Mistrza podnieśli wzrok ujrzeli jedynie Jezusa. Jakże cenna nauka płynie z tego krótkiego wersetu: 1) Kiedy opanowują nas wątpliwości, ciemne myśli, strach, zniechęcenie, niepewność itp. naówczas mamy kierować swój wzrok ku górze, by dostrzec Jezusa, który stoi tuż obok ze słowami zachęty i pocieszenia; 2) Bóg objawia nam się poprzez rozmaite doświadczenia, czasem nawet przerażające, byśmy wskutek tego skupili swe spojrzenie na Jezusie; 3) Psalmista w jednym ze swych utworów niegdyś napisał: „Oczy moje wznoszę ku górom; skąd nadejdzie mi pomoc? Pomoc moja jest od Pana, który stworzył niebo i ziemię” (Ps 121,1-2). A prorok Izajasz wtóruje mu, pytając: „Podnieście ku górze wasze oczy i patrzcie: Kto to stworzył? Ten, który wyprowadza ich wojsko w pełnej liczbie, na wszystkich woła po imieniu” (Iz 40,26). Wznoszenie oczu jest formą wyrażenia podziwu dla majestatyczności Boga i uznania dla wspaniałości Jego stworzenia. Tekst mówi nam, iż uczniowie podnieśli swój wzrok, co można odczytać jako uznanie Jezusa za Boga i szukanie u Niego ratunku (taki wniosek jest w pełni zgodny z dotychczasową treścią studium).
- Podczas schodzenia z góry Jezus surowo zabrania uczniom zdradzania komukolwiek tego, czego byli świadkami na górze Tabor, dopóki nie zostanie wskrzeszony z martwych. Chrystus po wielokroć zakazywał różnym osobom ujawniania Go jako Mesjasza (Mk 1,44-45; 3,11-12; Łk 8,41 itd.). Zapewne nie chciał przedwcześnie wzbudzać ekscytacji. Poza tym wiedział o uprzedzeniu żywionym do Niego przez faryzeuszy, saduceuszy i uczonych w Piśmie. Był też z pewnością świadomy niewłaściwego sposobu zrozumienia roli mesjasza przez ludzi Mu współczesnych (nawet przez jego naśladowców), więc nie chciał być niewłaściwie odebrany. Krótko mówiąc, wystrzegał się wszystkiego, co mogłoby stanowić przeszkodę na drodze do wypełnienia Jego świętej misji.
- Zdawałoby się, że uczniowie odpowiadają nieadekwatnie do sytuacji. Jednakże ich pytanie ujawnia fakt, iż zrozumieli sedno przekazu na górze, aczkolwiek nie potrafili w pełni oderwać tego od wpajanych od wczesnych lat poglądów rabinów. Według tego, co twierdzono i czego nauczano, Eliasz miał przyjść najsampierw, aby przyszykować społeczeństwo na radosną chwilę pojawienia się mesjasza. Lecz skoro Jezus jest tym właściwym, obiecanym Mesjaszem, to jak to teraz sobą pogodzić? Jezus udziela odpowiedzi typowo w swoim stylu tj. niejednoznacznie.
- Wpierw Jezus mówi, że Eliasz dopiero przyjdzie (tak więc jest to jeszcze kwestia przyszłości), by po chwili stwierdzić coś diametralnie przeciwnego, to znaczy, że Eliasz już przyszedł (czyli to już się dokonało). Jakkolwiek tylko z pozoru te dwa zdania są sobie przeciwstawne. W wersecie 11, który właśnie omawiamy, Jezus odnosi się do przyszłej roli ludu Bożego, który jako tzw. trzeci Eliasz, będzie miał za zadanie przygotować ludzkość na powtórne przyjście Chrystusa. Prorok Malachiasz przepowiada to zdarzenie w swojej księdze: „Oto ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana; I zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą” (Ml 3,23-24). A zatem Jezus w tym miejscu mówi o powinności Kościoła po Jego odejściu.
- W drugiej części odpowiedzi Jezus zwraca uwagę na kolejny element układanki. Jego zdaniem upragniony Eliasz tak naprawdę już przyszedł, aczkolwiek nie pozwolono mu skutecznie zrealizować zadania z jakim został posłany. Chrystus podaje dwie przyczyny takiego stanu rzeczy: 1) nie został rozpoznany 2) rozmyślnie odrzucono jego poselstwo. Winę za to w przeważającej mierze ponoszą religijni przywódcy narodu, którzy nie ukorzyli swoich serc i starali się na każdym kroku zdyskredytować posłańca Bożego w oczach ludu. „Ta negatywna postawa narodu w osobach jego przywódców w stosunku do poprzednika Mesjasza, zdaniem Jezusa, jest znakiem, że ustosunkują się oni tak samo (οὕτως καὶ - służy na oznaczenie świadomego kontynuowania tego, o czym była mowa poprzednio) do Niego jako Mesjasza”29. I zaiste tak było. Zarówno ten, który poprzedzał Jezusa, jak i sam Chrystus zostali odtrąceni i wyeliminowani przez ówczesne autorytety moralne.
- Dopiero po poznaniu tych wszystkich szczegółów, trzech apostołów uzmysłowiło sobie, że Jezus miał na myśli Jana Chrzciciela. Wówczas dojrzeli istotę jego misji. W opinii Chrystusa, Jan był mężem wiary na miarę proroka Eliasza, który jako Boży wysłannik miał wzywać do pokuty i przygotowania serc na nadejście Mesjasza (Mt 3,11-12; 11,7- 19).
Intencje teologicznie
Żeby nie powtarzać pewnych myśli, które w międzyczasie były już kilkakrotnie uwypuklone w niniejszym opracowaniu, pozwolę sobie na przedstawienie intencji teologicznych Lewiego (Mateusza) w punktach w ramach zwięzłego podsumowania analizy rozpatrywanego fragmentu.
A zatem zamysłem Mateusza było: 1) przedstawienie Jezusa jako zapowiadanego Mesjasza. W tym celu posługiwał się licznymi aluzjami do pierwszej części Biblii, klarownymi dla odbiorców 2) wyjaśnienie tożsamości i funkcji Eliasza 3) objaśnienie wypowiedzi Jezusa z Mt 16,28: „Zaprawdę powiadam wam, że są wśród stojących tutaj tacy, którzy nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w Królestwie swoim”30. W moim odczuciu każdy z tych celów został w pełni osiągnięty.

Strony internetowe:
- https://www.behindthename.com/name/elijah – dostęp: 08.06.2018. http://biblehub.com/greek/3339.htm – dostęp: 08.06.2018. https://biblia.wiara.pl/doc/423023.Zagadka-powstania-Ewangelii-Mateusza – dostęp: 31.05.2018.
- lewandowski.apologetyka.info/ateizm/czy-ewangelista-mateusz-jedynie-przepisywa-z-ewangelii- marka,348.htm – dostęp: 06.06.2018.
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewangelia_Mateusza – dostęp: 06.06.2018.
Bibliografia
- Doukhan J. B. (2007). Kod Apokalipsy. Warszawa: Chrześcijański Instytut Wydawniczy „Znaki Czasu”.
- Friberg, T. ; Friberg, B. ; Miller N. F. (2000). Analytical Lexicon of the Greek New Testament. Grand Rapids, Mich.: Baker Books, (Baker's Greek New Testament Library 4).
- Galups C. (2017). Rabbi, który odnalazł Mesjasza. Wrocław: Wydawnictwo „Nowe Media”.
- Homerski J. (1979). Ewangelia Mateusza. Wstęp – przekład z oryginału. Komentarz, Poznań-Warszawa: PALLOTTINUM.
- Keener C. S. (2000). Komentarz Historyczno-Kulturowy do Nowego Testamentu. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Vocatio”.
- McDowell J. (2002). Przewodnik apologetyczny. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Vocatio”.
- Paciorek A. (2008). Nowy Komentarz Biblijny. Nowy Testament. Ewangelia według świętego Mateusza (tom 2/część 2), Częstochowa: Edycja Świętego Pawła.
- Popowski R. (2007). Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Vocatio”.
- Stefanovic R. (2016). Zrozumieć Apokalipsę. Warszawa: Wydawnictwo „Znaki Czasu”.
- Stern D. H. (2004). Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Vocatio”.
- White E. G. (2013). Życie Jezusa. Warszawa: Wydawnictwo „Znaki Czasu”.
Przypisy
- Zob. Josh McDowell, Przewodnik apologetyczny, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2002, s. 51.
- 2 Ciekawy artykuł na ten temat znajduje się na stronie: https://biblia.wiara.pl/doc/423023.Zagadka-powstania- Ewangelii-Mateusza - dostęp: 31.05.2018.
- Zob. Antoni Paciorek, Nowy Komentarz Biblijny. Nowy Testament. Ewangelia według świętego Mateusza, tom 2/część 2, Edycja Świętego Pawła, 2008, s. 160.
- Od w. IV po Chrystusie ową wysoką górę, na której dokonał się cud przemienienia, identyfikuje się z górą Tabor. Wzgórze Tabor znane od dawna w Izraelu jako góra imienia Pańskiego (por. Ps 89,13) znajduje się w środkowej części Galilei kilka kilometrów na północny zachód od miasteczka Nazaret. W oparciu o sam tekst perykopy identyfikacja góry przemienienia jest praktycznie niemożliwa” – Ks. Józef Homerski, Ewangelia Mateusza. Wstęp – przekład z oryginału. Komentarz, PALLOTTINUM, Poznań-Warszawa, 1979, s. 255.
- Por. Craig S. Keener, Komentarz Historyczno-Kulturowy do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000, s. 47.
- Nauka ta jest przypominana w judaizmie w każdą Paschę, podczas sederu, kiedy dla Elijahu ha-Nawi (Eliasza proroka)zostawia się dodatkowe miejsce przy stole i otwarte drzwi na wypadek, gdyby przed nimi stanął” – David H. Stern, Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2004, s. 83.
- Por. Tamże.
- Zob. 1 Kor 15,50-54; 1 Tes 4,13-18.
- Por. Mt 17,1-13; Mk 9,2-13; Łk 9,37-42.
- Zob. lewandowski.apologetyka.info/ateizm/czy-ewangelista-mateusz-jedynie-przepisywa-z-ewangelii- marka,348.htm – dostęp: 06.06.2018.
- Zob. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewangelia_Mateusza - dostęp: 06.06.2018.
- Kolejność według ilości występowania w tekście.
- Zob. https://www.behindthename.com/name/elijah – dostęp: 08.06.2018.
- Zob. Mt 17,1.4.7.8.9.11.
- Więcej na ten temat można przeczytać w książkach: Jacques B. Doukhan, Kod Apokalipsy, Chrześcijański Instytut Wydawniczy „Znaki Czasu”, Warszawa 2007, ss. 94-100, oraz Ranco Stefanovic, Zrozumieć Apokalipsę, Wydawnictwo „Znaki Czasu”, Warszawa 2016, ss. 137-141.
- Por. Friberg, Timothy ; Friberg, Barbara ; Miller, Neva F.: Analytical Lexicon of the Greek New Testament. Grand Rapids, Mich. : Baker Books, 2000 (Baker's Greek New Testament Library 4), s. 244.
- Por. Ks. Remigiusz Popowski, Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2007, s. 357.
- Por. Tamże, s. 358.
- Zob. http://biblehub.com/greek/3339.htm – dostęp: 08.06.2018.
- Ks. Antoni Paciorek, dz. cyt., s. 162.
- Por. Ks. Remigiusz Popowski, dz. cyt., s. 206.
- Friberg, Timothy ; Friberg, Barbara ; Miller, Neva F., dz. cyt., s. 266.
- Por. Ks. Antoni Paciorek, dz. cyt., s. 163.
- Por. David H. Stern, dz. cyt., s. 82.
- Zob. Mt 17,1; Mk 5,37; 9,2; 14,33; Łk 9,28.
- Tak nawiasem mówiąc, Żydzi do dzisiaj oczekują pojawienia się mesjasza, ponieważ odrzucili Jezusa Chrystusa. W ich zrozumieniu wpierw nadejdzie Meszijah ben Josef, który już teraz stacjonuje w Izraelu, aczkolwiek pozostaje w ukryciu, gdyż nie nadszedł jeszcze odpowiedni moment, by mógł się ujawnić. Kiedy jednak już do niego dojdzie Żydzi poderwą się i zorganizują pod jego wodzą powstanie, w celu przygotowania drogi dla prawdziwego mesjasza – Meszijaha ben Dawida. On to przywróci potęgę Izraela, uratuje Żydów przed islamem i chrześcijaństwem, wynosząc ich religię ponad wszelkie inne. Za pomocą magii i mediów społecznościowych będzie docierał do szerokiego gremium osób aż wszyscy Żydzi połączą się w jedno. Wówczas nastanie era pokoju. Zanim jednak to się stanie musi zostać odbudowana świątynia, do czego przywódcy judaistyczni gorliwie dążą. Wszystko to jednak jest okrutnym zwiedzeniem i atakiem wymierzonym w Jezusa Chrystusa, który jest synem Józefa i Dawida w jednej osobie (Iz 11,1-5; Mt 22,42-46; Jn 6,24). Więcej na ten temat można przeczytać w książce: Carl Galups, Rabbi, który odnalazł Mesjasza, Wydawnictwo „Nowe Media”, Wrocław 2017, ss. 151-168.
- Pojawienie się obłoku przywodzi na myśl sposób manifestowania się Boga w Starym Testamencie (Wj 13,21.22; 14,19.20.24; 16,10; 19,9.16; 20,21; 24,16; 33,9; 34,5;40,34-38; Lb 11,25; 1 Krl 8,10-11; 2 Krn 5,13-14).
- Podobnie było w ogrodzie Getsemane, gdy Jezus przestawił się jako „Ja jestem”. Wówczas wszyscy zgromadzeni padli przed Nim na twarz (Jn 18,6). Ellen White opisuje, że stało się tak, ponieważ w tym momencie blask boskości rozświetlił oblicze Chrystusa, czego oprawcy nie mogli znieść i upadli niczym rażeni piorunem na ziemię (zob. Ellen G. White, Życie Jezusa, Wydawnictwo „Znaki Czasu”, Warszawa 2013, s. 627).
- Ks. Józef Homerski, dz. cyt., s. 257.
- Ten krótki epizod na górze Tabor był przedstawieniem jak gdyby w miniaturze momentu paruzji Chrystusa. Ellen White stwierdza, iż „Mojżesz był na Górze Przemienienia świadectwem zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią. Był reprezentantem tych, którzy powstaną z grobów w dniu zmartwychwstania sprawiedliwych. Eliasz, przeniesiony do nieba nie zaznawszy śmierci, reprezentował tych, którzy będą żyli na ziemi w czasie powtórnego przyjścia Chrystusa i zostaną przemienieni…” – Ellen G. White, dz. cyt., s. 385.