Najchętniej czytane

Dlaczego „mowa o krzyżu” polaryzowała ludzi za czasów
apostoła Pawła?

(autor: Jarosław Jarosz)

WSTĘP

Ten artykuł poświęcony został w całości zagadnieniu związanemu ze znaczeniem ofiary Chrystusa w życiu człowieka, a konkretnie różnicy w podejściu do tej kwestii ze strony osób wierzących i niewierzących, gdyż takowa istnieje. Tekstem, do którego się odniesiemy, by ukazać ową różnicę będzie werset z 1 Listu do Koryntian 1,181.

Pierwsza część pracy nakreśla pokrótce sytuację w Koryncie i okolicach w czasie pisania przez Pawła listu do tamtejszych chrześcijan. Kolejna część zawiera propozycję podziału tekstu wraz z wykresem. Następny odcinek mieści w swym składzie wnioski i przemyślenia autora związane z badanym fragmentem, a także odniesienia do opinii innych badaczy, zawartych w rozmaitych komentarzach teologicznych. W podsumowaniu zostaną wyciągnięte wnioski końcowe oraz ukazany główny sens analizowanego tekstu.

Liczę na to, iż trud włożony w napisanie tego krótkiego opracowania zostanie doceniony, zaś materiał w nim zawarty okaże się przydatny dla czytelnika. Jeżeli tak się stanie zasadniczy cel tej pracy zostanie osiągnięty.Liczę na to, iż trud włożony w napisanie tego krótkiego opracowania zostanie doceniony, zaś materiał w nim zawarty okaże się przydatny dla czytelnika. Jeżeli tak się stanie zasadniczy cel tej pracy zostanie osiągnięty.

ADRESACI I OKOLICZNOŚCI NAPISANIA LISTU

„Bezpośrednim powodem napisania 1 Kor były niepokojące wiadomości o sytuacji wewnętrznej Kościoła w Koryncie, jakie przekazali Pawłowi ludzie z otoczenia bliżej nieznanej osoby, imieniem ‘Chloe’ (1 Kor 1,11) oraz pisemna prośba Koryntian o wyjaśnienie nurtujących ich problemów” – wyjaśnia Ks. Janusz Czerski, wybitny teolog katolicki2. Wspomniane problemy dotyczyły podziałów wewnątrz wspólnoty3, rozwiązłości seksualnej, angażowania świeckich instytucji w sprawy kościelne oraz porządku nabożeństw. To wszystko spowodowało, iż apostoł Paweł zdecydował się skupić uwagę odbiorców listu na sednie Ewangelii – krzyżu chrystusowym.

PODZIAŁ BADANEGO FRAGMENTU

W tej części zajmiemy się podziałem rozpatrywanego fragmentu na czynniki pierwsze i przeanalizowaniem co z tego wynika. Poniżej znajduje się tekst z 1Kor. 1,18 w oryginalnym brzmieniu wraz z tłumaczeniem własnym oraz wykresem:

ο λογος γαρ ο ηοσ ζηασροσ ηοις μεν απολλσμενοις μωρια εζηιν ηοις δε ζωζομενοις ημιν δσναμις θεοσ ο λογος γαρ ο ηοσ ζηασροσ ηοις μεν απολλσμενοις μωρια εζηιν ηοις δε ζωζομενοις ημιν δσναμις θεοσ εζηιν

„Albowiem słowo o krzyżu zaprawdę jest dla zatraconych głupstwem, zaś dla nas dostępujących zbawienia jest mocą Bożą”.

Powyższy schemat ukazuje strukturę chiastyczną tekstu według wzoru: ABB’CC’, uwypuklając tym samym odmienność przyjęcia Ewangelii przez poszczególne grupy odbiorców, tj. przez tych, którzy idą na zatracenie oraz tych, którzy dostępują zbawienia. Ci pierwsi ulegają wpływom mądrości ludzkiej, która (biorąc pod uwagę mnogość i wielorakość rozmaitych poglądów) jest ograniczona i niepełna4. Jej zdecydowanym przeciwieństwem jest „mowa o krzyżu”, która jest „mocą [δσναμις] Bożą”. Zakres pojęciowy greckiego terminu δσναμις (dunamis) jest niezwykle rozległy. Odnosi się nie tylko do mocy, jako pewnego rodzaju energii, czy nadzwyczajnych zdolności jak np. czynienie cudów, lecz również do moralnej doskonałości, wywierania znaczącego wpływu na innych, a nawet odpierania ataków wroga. Zdaniem Ks. Mariusza Rosika, zwrot „mowa o krzyżu” (która jest „mocą Bożą”) oznacza ponadto moc zmartwychwstałego Chrystusa, dzięki której słaby grzesznik jest zdolny pokonać grzech i śmierć, „dzięki czemu zbawienie wieczne staje się możliwe”5. Ten tok rozumowania wydaje się logiczny i ma poparcie biblijne, dlatego że określenie ο λογος (słowo) tyczy się także Jezusa (zob. Jan. 1,1-3.14). To przecież nie krzyż nas zbawia, tylko osoba, która na nim zawisła. Poselstwo o krzyżu bez skupienia na Chrystusie i Jego miłości do upadłego rodzaju ludzkiego jest pozbawione wszelkiej wartości. To Jezus jest tym, który posiada wszelką moc na niebie i na ziemi (zob. Mat. 28,18), której może udzielać w obfitości swoim naśladowcom (zob. Łuk. 3,16; 24,49). Jest to moc wynikająca z przyjęcia usprawiedliwienia z łaski przez wiarę (zob. Rzym. 1,16-17). Potępiony przez prawo człowiek, zostaje w rezultacie zaakceptowania oczyszczającej ofiary Chrystusa pojednany z Bogiem, staje się wewnętrznie nieskalany, bardziej odporny na pokusy oraz rozpoczyna nowe życie, które świadczy o Tym, który je zmienił. Zmianom tym nie da się zaprzeczyć. Są cudem Bożym, następstwem działania łaski Bożej w odrodzonym przez Ducha sercu (zob. Ezech. 36,26-27).Bożym, następstwem działania łaski Bożej w odrodzonym przez Ducha sercu (zob. Ezech. 36,26-27).

PRZYCZYNY TRUDNOŚCI W PRZYJMOWANIU EWANGELII

Skoro Boska dobra nowina o zbawieniu w Chrystusie daje tyle profitów, dlaczego wielu ludzi nie korzysta z Bożej oferty ocalenia i wiecznego szczęścia? Paweł odpowiada: gdyż jest to dla nich niedorzeczne. Dlaczego? William Barclay w swoim komentarzu wymienia przyczyny takiego podejścia przez niektórych braci z Koryntu (które niestety są adekwatne do czasów nam współczesnych)6:

  1. Krzyż jest zgorszeniem dla Żyda ponieważ:
    • Śmierć krzyżową uważał za największą hańbę (zob. 5Moj. 21,35). Jak ktoś podający się za Mesjasza – Króla mógł dać się ukrzyżować jak złoczyńca? Widocznie nie był tym za kogo się podawał – zastanawiano się. Była to także jedna z przyczyn rozczarowania uczniów Jezusa po Jego śmierci (zob. Łuk. 24,20-21).
    • Żydzi skupiali się na znakach i cudach (zob. Mat. 12,38-40; Jan. 2,18; 6,26), bowiem „postacie uważane za ‘zbawicieli’ były zwykle bogami, królami, bogatymi dobroczyńcami lub cudotwórcami”7. Dlatego też tego rodzaju aktów oczekiwano od Jezusa, chociaż jak przyznaje David H. Stern: „cuda nie dowodzą mesjaństwa Jeszui, gdyż są też cuda demoniczne”8 (zob. Łuk. 11,15; Obj. 16,14). Prawda jednak jest taka, iż nie chcieli oni uznać Jezusa jako Mesjasza, ponieważ nie spełnił ich oczekiwań, tzn. nie wystąpił zbrojnie przeciwko Rzymowi i nie sprawił, że Izrael stał się światowym imperium. Chrystus jednak nie przyszedł zdobywać terenów czy pozycji, tylko ludzkie serca (zob. Mar. 10,45; Jan. 18,36).
  2. Krzyż jest zgorszeniem dla Greka ponieważ:
    • Ich zdaniem Bóg nie odczuwa emocji takich jak smutek, radość itp. Gdyby potrafił, oznaczałoby to, że można na niego w jakimś stopniu wpłynąć, manipulować Nim, co jest po prostu nieracjonalne i pozbawione sensu. Poza tym bogowie są więksi i lepsi od ludzi. Jak więc ktoś może twierdzić, że jest Bogiem, jednocześnie rezygnując ze swoich przywilejów i praw, aby w konsekwencji zginąć męczeńską śmiercią, i to nie za dobrych i sprawiedliwych, lecz za grzesznych, niewdzięcznych i zbrukanych? Musi więc być albo głupcem, albo oszustem, ale na pewno nie Bogiem! Przecież to logiczne!
    • Nieustannie poszukiwali mądrości (zob. 1 Kor. 1,22), którą utożsamiali z bystrym umysłem, ciętym językiem i erudycją. Stanowi to „silny patetyczny kontrast emocjonalny”9 z mądrością Bożą. Jednakże za czasów Pawła wielu chrześcijan dążyło do osiągnięcia wysokich pozycji, bogactwa i statusu społecznego, w oparciu o ludzką mądrość i uznanie z tym związane10. Tymczasem jest to droga w dół po równi pochyłej, prowadząca wprost na zatracenie11. Pod wpływem tej rzekomej mądrości odrzucano światło z nieba (zob. 1 Kor. 1,21). Nie twierdzę przez to, że wykształcenie jest czymś złym, nawet to świeckie. Wiele zawodów tj. lekarz, elektryk, mechanik, kucharz, fizjoterapeuta i in., wymagają niereligijnego, powszechnego wykształcenia. Nie ma w tym nic zdrożnego. Wszakże jeśli ktoś (podobnie jak Grecy) jest rozkochany w intelektualnych spekulacjach, szczyci się swym wykształceniem, tym samym uważając się za lepszego od innych oraz propaguje filozoficzną interpretację chrześcijaństwa znajduje się na śliskiej ścieżce, z której może zlecieć w przepaść sceptycyzmu, relatywizmu i herezji12.

ZAKOŃCZENIE

Konkludując, jako dzieci Boże zostaliśmy powołani (podobnie jak Paweł – zob. 1 Kor. 1,17) do zwiastowania wiecznej ewangelii (zob. Obj. 14,6) o Jezusie Chrystusie ukrzyżowanym, „który jest mocą Bożą i mądrością Bożą” (1 Kor. 1,24), mimo iż dla jednych może to być zgorszeniem, a dla innych głupstwem (zob. 1 Kor. 1,23), bowiem człowiek nie potrzebuje tak bardzo filozofii, religii, technologii i innych „wynalazków”, jak właśnie relacji z żywym, miłującym Bogiem i Jego zbawienia. Aczkolwiek zbawienia nie można doświadczyć na poziomie intelektualnym – trzeba przyjąć je sercem i wiarą. Wtenczas Bóg będzie mógł dokonywać wielkich rzeczy w nas i przez nas. Przeobrażeniu ulegnie nie tylko nasze osobiste życie doczesne i duchowe, ale poprzez moc Ducha Świętego będziemy mogli pozytywnie wpływać na życie innych ludzi.

Niech nas Bóg uchowa, abyśmy się mieli chlubić czymś „poza krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Gal. 6,14). „Jemu niech będzie chwała teraz i po wieczne czasy” (2 Piotra 3,18).

Jarosław Jarosz

Bibliografia

  1. Barclay W. (1979). Listy do Koryntian. Warszawa: Wydawnictwo „Słowo Prawdy”.
  2. Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (2007). Warszawa: Towarzystwo Biblijne w Polsce.
  3. Czerski J., Pierwszy list do Koryntian, [w:] http://www.xczerski.pl/files/1_Cor.pdf – dostęp: 21.06.17.
  4. Dąbrowski E. (1965). Listy do Koryntian. Poznań: PALLOTTINUM.
  5. De Boor W. (1979). Pierwszy list do Koryntian. Warszawa: Wydawnictwo Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego.
  6. Halley H. H. (1996). Przewodnik biblijny. Warszawa: Wydawnictwo „Słowo Prawdy”.
  7. Jankowski A., Romaniuk K., Stachowiak L. (1975). Komentarz praktyczny do Nowego Testamentu, Poznań-Warszawa: PALLOTTINUM.
  8. Keener C. S. (2000). Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Vocatio”.
  9. Rosik M. (2009). Nowy komentarz biblijny, Pierwszy list do Koryntian. Częstochowa: Edycja Świętego Pawła.
  10. Stern D. H. (2004). Komentarz żydowski do Nowego Testamentu. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Vocatio”.
  11. White J. R., 1 Corinthians and Work, [w:] http://www.theologyofwork.org/new- testament/1-corinthians – dostęp: 21.06.17.

Przypisy

  1. O ile nie zaznaczono inaczej, wszystkie wersety pochodzą z tzw. Biblii Warszawskiej.
  2. Ks. Janusz Czerski, Pierwszy list do Koryntian, [w:] http://www.xczerski.pl/files/1_Cor.pdf – dostęp: 21.06.17.
  3. W 1 Kor. 1,12 apostoł Paweł wspomina o tym, iż zbór koryncki podzielił się na cztery grupy: zwolenników Pawła, Apollosa, Kefasa i Chrystusa.
  4. Por. Werner De Boor, Pierwszy list do Koryntian, Wydawnictwo Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego, Warszawa 1979, s. 43.
  5. Ks. Mariusz Rosik, Nowy komentarz biblijny, Pierwszy list do Koryntian, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2009, s. 127.
  6. Por. William Barclay, Listy do Koryntian, Wydawnictwo „Słowo Prawdy”, Warszawa 1979, s. 35-36.
  7. Craig S. Keener, Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000, s. 510.
  8. David H. Stern, Komentarz żydowski do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2004, s. 630.
  9. Ks. Eugeniusz Dąbrowski, Listy do Koryntian, PALLOTTINUM, Poznań 1965, s. 154.
  10. Zob. Joel R. White, 1 Corinthians and Work, [w:] http://www.theologyofwork.org/new-testament/1- corinthians – dostęp: 21.06.17.
  11. Por. O. Augustyn Jankowski, Ks. Kazimierz Romaniuk, Ks. Lech Stachowiak, Komentarz praktyczny do Nowego Testamentu, PALLOTTINUM, Poznań-Warszawa 1975, s. 710.
  12. Por. Henry H. Halley, Przewodnik biblijny, Wydawnictwo „Słowo Prawdy”, Warszawa 1996, s. 67.