Czy Abraham szydził z Boga?
Analiza egzegetyczna 1 Mojżeszowej 17,15-22
(autor: Jarosław Jarosz)
W S T Ę P
Każdy z nas czytając Pismo Święte od czasu do czasu trafia na fragment, którego nie rozumie, lub taki, który nie jest do końca jasny. Na niektórych może działać to deprymująco i zniechęcać do dalszej lektury. Na szczęście są i tacy, dla których tego rodzaju trudność jest zachętą do głębszej analizy tekstu w celu poszukiwania a następnie uzyskania satysfakcjonującej odpowiedzi.
Takim tekstem był dla mnie fragment z 1 Moj. 17,15-22. Znajduje się w nim opis spotkania Boga z Abrahamem, w trakcie którego Pan ponawia i potwierdza swoją obietnicę, dotyczącą narodzenia długo wyczekiwanego syna, któremu Abraham miał nadać imię Izaak. W odpowiedzi na tę wiadomość Abraham zaczyna się śmiać, co przy pobieżnym czytaniu jest naprawdę szokujące i bulwersujące. Zdawać by się mogło, iż kpi sobie z Bożej wypowiedzi. Absolutnie nie pasowało mi to do postaci tego wielkiego patriarchy, który przecież nazywany jest „ojcem wszystkich wierzących” (zob. Rzym. 4,11-12). Z tego względu postanowiłem przyjrzeć się uważniej temu urywkowi. Wnioski do jakich doszedłem na podstawie egzegezy tekstu hebrajskiego oraz po przebadaniu pod tym kątem wielu tekstów Biblii zawarłem w niniejszym artykule.
Wpierw zaczniemy od tłumaczenia i analizy fragmentu w języku oryginalnym, wyodrębnimy najistotniejsze słowa i terminy hebrajskie oraz ukażemy ich kontekst znaczeniowy i gramatyczny. Następnie nakreślimy kontekst bliższy i dalszy omawianego ustępu Pisma, ażeby po pierwsze, nie umknęły nam żadne istotne szczegóły, a po drugie, aby móc lepiej zrozumieć całe tło wydarzeń w jakim umieszczony został badany fragment. Będziemy także odwoływać się do tekstów nowotestamentowych, które nierzadko pomagają lepiej zrozumieć znaczenie sytuacji i wypowiedzi zawartych w Starym Testamencie. Spróbujemy także zrozumieć przesłanie jakie płynie z tych tekstów dla współczesnego człowieka. Całość zakończymy wnioskami podsumowującymi przeprowadzone studium.
Liczę na to, iż trud włożony w napisanie tego krótkiego opracowania zostanie doceniony przez czytelników i przyczyni się do głębszego zrozumienia ewangelii zawartej w Pięcioksięgu.
TEKST ORYGINALNY:
17:15 - ויאמר אלהים אל אברהם שׁרי אשׂתך לא תקרא את שׂמה שׁרי כי שׁרה שׂמה
17:16 - וברכתי אתה וגם נתתי ממנה לך בן וברכתיה והיתה לגוים מלכי עמים ממנה יהיו
17:17 - ויפל אברהם על פניו ויצחק ויאמר בלבו הלבן מאה שׂנה יולד ואם שׁרה הבת תשׂעים שׂנה תלד
17:18 - ויאמר אברהם אל האלהים לו ישׂמעאל יחיה לפניך
17:19 - ויאמר אלהים אבל שׁרה אשׂתך ילדת לך בן וקראת את שׂמו יצחק והקמתי את בריתי אתו לברית עולם לזרעו אחריו
17:20 - ולישׂמעאל שׂמעתיך הנה ברכתי אתו והפריתי אתו והרביתי אתו במאד מאד שׂנים עשׁר נשׁיאם יוליד ונתתיו לגוי גדול
17:21 - ואת בריתי אקים את יצחק אשׂר תלד לך שׁרה למועד הזה בשׂנה האחרת
17:22 - ויכל לדבר אתו ויעל אלהים מעל אברהם
TŁUMACZENIE WŁASNE:
15: I powiedział Bóg do Abrahama: Saraj, żony swojej nie będziesz nazywał imieniem Saraj, ponieważ Sara będzie imię jej.
16: I pobłogosławię jej i także tobie dam z niej syna, i pobłogosławię jej, i stanie się matką narodów; królowie od niej pochodzić będą.
17: I padł Abraham na oblicze swoje, roześmiał się i rzekł w sercu swoim: Czy stuletni może spłodzić dziecko i Sara, córka [kobieta] dziewięćdziesięcioletnia porodzić?
18: I powiedział Abraham do Boga: Oby Ismael żył w obliczu Twym [przed obliczem Twym].
19: I powiedział Bóg: Nie! Sara, żona twa urodzi ci syna i nazwiesz go imieniem Izaak; I ustanowię z nim przymierze moje jako przymierze wieczne dla potomstwa jego po nim.
20: I ku Ismaelowi [w sprawie Ismaela] wysłuchałem ciebie: Oto pobłogosławię mu i uczynię go płodnym, i rozmnożę go bardzo licznie. Zrodzi on dwunastu książąt i uczynię z niego naród wielki.
21: I przymierze moje ustanowię z Izaakiem, którego urodzi tobie Sara, w czasie tym, roku przyszłego.
22: I skończył mówić, i wzniósł się Bóg w górę od Abrahama.
NAJWAŻNIEJSZE SŁOWA:
- Barak – oznacza klękać, klęczeć, błogosławić, wysławiać, witać, pozdrawiać, przeklinać. Słowo to pojawia się wraz ze swymi pochodnymi 415 razy. W większości przypadków występuje w Pielu (214 razy) i jest tłumaczone jako „błogosławić” (w ST słowo „błogosławić” oznacza przyoblekać w moc do osiągnięcia sukcesu, pomyślności, płodności, kreatywności, długowieczności). W Qalu występuje 61 razy w znaczeniu „błogosławiony”. W znaczeniu „klęczeć”, „klęknąć”, występuje zaledwie 3 razy: dwukrotnie w Qalu (II Kron. 6,13; Ps. 95,6) i raz w Hifilu (I Moj. 24,11)1. W niniejszym tekście słowo to znaczy „błogosławić” i występuje po trzykroć: dwa razy w wersecie 16, gdzie jest mowa o błogosławieństwie, które miało stać się udziałem Sary (miała zajść w ciążę mimo zaawansowanego wieku) i raz w wersecie 20, kiedy Bóg składa Abrahamowi obietnicę, że także Ismaela obdarzy Swym błogosławieństwem i wielce go rozmnoży.
- Natan – słowo to ma szeroki wachlarz znaczeń. Występuje 2000 razy (najczęściej w Qalu). Może oznaczać m. in. przymocować, kłaść, obdarzać, dostarczać, płacić i wiele innych. Jednak istnieją trzy główne obszary znaczeniowe, w których to słowo występuje: 1) dać, dawać; 2) kłaść, umieszczać; 3) robić, czynić, ustanawiać; natomiast pozostałe pojęcia są tak jakby kombinacjami tych trzech w/w grup 2. W I Moj. 17,16 słowo to oznacza „dam”. W tym wersecie Bóg mówi, że da Abrahamowi syna, którego wyda na świat jego żona, Sara. Po raz drugi w tym tekście wyraz ów występuje w wersecie 21 w znaczeniu „ustanowić” („I przymierzę moje ustanowię z Izaakiem”).
- Sahaq – słowo to oznacza śmiech, czy to wdzięczności, czy też zwątpienia, niedowierzania. W momencie, gdy występuje w Qalu oznacza wyśmiewanie, szydzenie z kogoś. W Pielu odnosi się do wychwalania, uwielbiania, grania na instrumentach muzycznych, zaś w Hifilu do gier i zabaw. Po raz pierwszy wyraz ten występuje w Qalu w I Moj. 17,17 podczas opisu reakcji Abrahama, a następnie jego żony Sary (I Moj. 18,12-13) po usłyszeniu zapowiedzi narodzin Izaaka3. Inne przykłady występowania tego słowa to m. in. Job. 30,1; Ps. 2,4; II Kron. 30,10; Jer. 15, 17 itd.
- Leb – odnosi się zarówno do organu ciała (serce – np. I Moj. 28,29; Ps. 38,9), jak i do siedliska myśli (umysł).W odniesieniu do wewnętrznej natury, wyrażenie leb może przeciwstawiać niezbyt jasne, bądź mało widoczne aspekty natury ludzkiej, tej bardziej publicznej, widzialnej stronie człowieka. Może wyrażać wewnętrzną refleksję (Przyp. 27,19), emocje, myśli, wolę. Niekiedy obejmuje całość ludzkiej natury i charakteru, w sposób wewnętrzny i zewnętrzny. Używane w idiomach np. „powiedział w sercu swoim”, co oznacza „pomyślał o…”, lub „chciał”4. Taki zwrot idiomatyczny występuje w I Moj. 17,17: „I padł Abraham na oblicze swoje, roześmiał się i rzekł w sercu swoim (…)”.
- Yalad – rodzić, powodować, mozolić się. W zawężonym sensie yalad opisuje kobietę dającą życie dziecku, rodzącą (II Moj. 1,19; I Król. 3,17-18). Jednak czasami odnosi się do spłodzenia dziecka przez mężczyznę (np. I Moj. 4,18; I Kron. 1,10-20; Przyp. 23,22). Najczęściej rolę mężczyzny w poczęciu dziecka określa Hifil, lecz sporadycznie również Qal5. Yalad jest używane w zdecydowanej większości w kontekście człowieka, lecz sporadycznie zdarza się, że odnosi się również do zwierząt (I Moj. 30,39; 31,8; Job. 39,1-2; Jer. 14,5; Ez. 31,6). W badanym tekście powtarza się dwa razy (w. 17), kiedy Abraham zastanawia się nad tym, czy to możliwe, ażeby on i jego żona byli jeszcze w stanie mieć dziecko. W odniesieniu do Abrahama oznacza „spłodzić”, „zrodzić”, a w kontekście Sary – „porodzić”.
- Qum – oznacza powstać, wzrastać, ustanowić, zawrzeć, wznieść, podnieść, doprowadzić do czegoś, postawić. Występuje 1085 razy6. Zasadniczo słowo to opisuje powstanie z pozycji leżącej (np. Joz. 3,16). Często używane jest do określenia przygotowania się do jakiejś aktywności, zwłaszcza podróży (V Moj. 17,8). Wyraz ten wielokrotnie występuje, gdy mowa jest o przymierzu, zwłaszcza Bożym przymierzu (np. I Moj. 9,11; 17,19 [ustanowię/zawrę przymierze – dodatek mój: J.J.]; II Moj. 6,4; V Moj. 28,9; 9,5). Wreszcie słowo to jest używane w kontekście wojennym. Służy do opisu przygotowań na coś, do czegoś (Sędz. 7,15), spotkania z kimś (II Moj. 2,17) oraz zwycięstwa w wojnie lub walce (Joz. 7,2). Czasami qum przewiduje albo uświadamia wojnę.
- Berith – tłumaczone najczęściej jako „przymierze”. Jest synonimem prawa i przykazań (V Moj. 4,13; 33,9; Iz. 24,5; Ps. 50,16; 103,18). Berith jest ustanowione, nakazane (Ps. 111,9; Sędz. 2,20), a zatem nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek wzajemnym porozumieniu, uzgadnianiu. Dobry przykład stanowi przymierze zawarte z Izraelitami na Synaju (II Moj. 24), które w gruncie rzeczy jest nałożeniem, narzuceniem praw i obowiązków na ludzi (w. 3-8)7. W podanym tekście słowo to występuje w wersetach 19 (jak to już wyżej zostało wyraźnie zaznaczone) oraz 21. W obu tekstach jest mowa o tym, że Bóg zawrze/ustanowi wieczne przymierze z Izaakiem i jego potomstwem.
- Goy – poganin, barbarzyńca, naród, ludzie. Wyrażenie to jest używane do zdefiniowania politycznych, etnicznych, bądź terytorialnych grup ludzi bez przypisywania jakiejś konkretnej religii, czy moralnych konotacji. Najczęściej w sensie etnicznym, pojęcie to jest wykorzystywane w odniesieniu do nasienia Abrahama, potomstwa Abrahama (I Moj. 12,2; 17,20 [„wielki naród”- dodatek mój: J.J.]; 21,18). W znacznej mierze obejmuje swym znaczeniem ludy nie wchodzące w skład Izraela – wybranego ludu Bożego (np. V Moj. 4,38; Joz. 23,13). Może oznaczać również po prostu jakiś naród (I Moj. 10,31; Sędz. 2,23; Iz. 61,11), ludzi (Zach. 12,3), sporadycznie tyczy się też Izraela (II Moj. 33,13; V Moj. 4,6-7; Joz. 3,17; 4,1; 5,6; Jer. 31,36 )8. W I Moj. 17,16 Sara została nazwana „matką narodów”.
- Melek – król. Jest to najbardziej powszechne słowo na określenie wodza. Ma podobne znaczenie do innych słów, wyjaśnianych zazwyczaj jako: pan, kapitan, władca, książę, przywódca (hebrajskie odpowiedniki to: nagid, nadib, nasik, nasi, qasin, rozen, sar). Może także znaczyć „imperator”, jak w przypadku Nebukadnesara, króla babilońskiego (Jer. 46,2), lub jednego z wasali królewskich, jak w wypadku Jehojakima, króla Judy (Jer. 46,2), albo dowództwa niewielkiego państwa-miasta tj. miasta kananejskie, bądź filistyńskie (np. I Moj. 14,2-8; 20,2; 26,1.8; wiele razy pojawia się w Ks. Joz.). Oznacza również regenta (Dan. 5,11 – Baltazar był regentem Nabonida), a także podległego naczelnika prowincji (Dariusz, który rządził Babilonem, podlegał Cyrusowi, imperatorowi Persji)9. W naszym tekście słowo to występuje w wersecie 16 (a jego odpowiednik nasi w wersecie 20 – „dwunastu królów”): „(…) królowie od niej pochodzić będą”.
- Zera – zasiew, nasienie, potomstwo. Ten rzeczownik został użyty 224 razy. Występuje w czterech semantycznych kategoriach: 1) czas zasiewu (Ez. 17, 5); 2) nasienie, które zostało zasiane (I Moj. 47,19.23; III Moj. 11,37-38; IV Moj. 24,7; V Moj. 28,38; Iz. 55,10; Am. 9,13); 3) nasienie, czyli sperma (IV Moj. 5,28; III Moj. 15,16.32; 22,4); 4) nasienie, tj. potomstwo Abrahama, Izaaka i Jakuba (I Moj. 12,7; 13,15-16; 15,13.18; 16,10; 17,7-10.12.19; 22,17-18; 24,7; 26,3-4.24; 28,4.13-14; 32,13; 35,12; 48,4). Dotyczy również innych członków wywodzących się z ludu obietnicy (II Sam. 7,12; 22,51; Ps. 18,50; 89,4.29.36)10.
- Parah – przynosić owoc, być owocującym, urodzajnym, rozszerzać się, rozgałęziać się, rozchodzić się, rozmnażać się, pomnażać się. Ten czasownik występuje 29 razy w Starym Testamencie, najczęściej w I Moj. (15 razy). Pojawia się 22 razy w Qalu oraz 7 razy w Hifilu (w znaczeniu „czynić urodzajnym”). Przykładem wykorzystania tego słowa może być I Moj. 41,52. Jest tam opisane jak Józef nadał swojemu drugiemu synowi imię Efraim, ponieważ „rozmnożył mnie Bóg w ziemi niedoli mojej”. Ta sama obietnica tyczy się Jakuba (I Moj. 28,3; 48,4). Nawet wygnany Ismael otrzymał od Boga tę obietnicę (I Moj. 17,20). Najbardziej interesującą ze wszystkich obietnic jest ta, którą Bóg złożył Abrahamowi w I Moj. 17,6: „Rozmnożę więc ciebie ponad miarę i wywiodę z ciebie narody”. Dwie kwestie zasługują tu na szczególną uwagę. Po pierwsze, w I Moj. 17 Abraham miał już 99 lat. Minęły 24 lata od czasu, gdy Bóg dał Abrahamowi tę obietnicę (I Moj. 12,4). Po drugie, w momencie otrzymania tej obietnicy Sara była już dawno po menopauzie, natomiast Abraham cierpiał na impotencję (I Moj. 17,17; Rzym. 4,19). Cóż za niezachwiana wiara!11.
PODZIAŁ TEKSTU:
15: a) Bóg mówi do Abrahama; b) Bóg zmienia imię żony Abrahama z Saraj na Sara;
16:
a) Obietnica błogosławienia Sarze; b) Sara matką narodów i królów narodów;17: a) Abraham pada na twarz i śmieje się w odpowiedzi na słowa Boga; b) Abraham rozważa w swym sercu, czy on i jego żona są jeszcze w stanie zostać rodzicami;
18: a) Abraham zwraca się do Boga; b) Abraham wyraża pragnienie, by Bóg oszczędził Ismaela;
19: a) Bóg informuje Abrahama, że jego dziedzicem będzie dziecko urodzone z Sary; b) Bóg nadaje dziecięciu imię Izaak; c) Bóg składa obietnicę zawarcia przymierza z Izaakiem i jego potomstwem;
20: a) Bóg wysłuchuje prośby Abrahama dotyczącej Ismaela; b) Bóg zapewnia Abrahama, że będzie błogosławił Ismaelowi; c) Bóg obiecuje, że rozpleni i rozmnoży Ismaela ponad miarę i uczyni z niego wielki naród; d) Bóg wywiedzie z Ismaela dwunastu książąt;
21: a) Bóg ponawia obietnicę zawarcia przymierza z Izaakiem; b) Bóg przekazuje Abrahamowi, że Sara urodzi mu syna o tej samej porze w przyszłym roku;
22: a) Bóg kończy rozmowę z Abrahamem; b) Bóg odchodzi w górę od Abrahama.
INTERPRETACJA TEKSTU Z UWZGLĘDNIENIEM KONTEKSTU WYDARZEŃ:
Abraham (wtedy jeszcze Abram) razem z ojcem, żoną Saraj i bratankiem Lotem mieszkał początkowo w Ur chaldejskim a następnie w Haranie. To właśnie tam po raz pierwszy Abrahamowi objawił się Bóg i rzekł: Wyjdź z ziemi swojej i od rodziny swojej, i z domu ojca swego do ziemi, którą ci wskażę (I Moj. 12,1). Bóg złożył Abrahamowi obietnicę, że wywiedzie z niego wielki naród i uczyni sławnym jego imię, i że poprzez niego błogosławieństwo zyskają wszystkie plemiona ziemi. A zatem na powołanie Abrahama składają się trzy istotne elementy, którym przyjrzymy się teraz nieco bliżej.
Pierwszy element powołania Abrahama to obietnica licznego potomstwa. Jahwe powiedział: Uczynię cię wielkim narodem (I Moj. 12,2). Ziemię tę dam potomstwu twemu (I Moj. 12,7). Podnieś oczy swoje i spojrzyj z miejsca, na którym jesteś, na północ i na południe, i na wschód i na zachód, bo całą tę ziemię, którą widzisz, dam tobie i potomstwu twemu na wieki, i rozmnożę potomstwo twoje jak proch ziemi, tak że jeśli kto zdoła policzyć proch ziemi, również potomstwo twoje będzie mogło być policzone (I Moj. 13,14-16). Spójrz ku niebu i policz gwiazdy, jeśli możesz je policzyć! (...) Tak liczne będzie potomstwo twoje (I Moj. 15,5). Potomstwu twemu daję tę ziemię, od rzeki egipskiej aż do wielkiej rzeki Eufrat (I Moj. 15,18).
Koncepcja potomstwa Abrahamowego wielokrotnie występuje w Piśmie Świętym. Oprócz dosłownego, literalnego określenia potomków z linii Abrahama, posiada również inne, głębsze znaczenie, ukazane nam przez Chrystusa i apostoła Pawła w Nowym Testamencie. W rozdziale ósmym Ewangelii Jana jest opisana okoliczność, podczas której Chrystus rozmawia z Żydami. W pewnym momencie oni oświadczają: Jesteśmy potomstwem Abrahama, na co Jezus odpowiedział: Jeśli jesteście dziećmi Abrahama, spełniajcie uczynki Abrahama (zob. Jan. 8,33-39). Najwyraźniej w pojęciu Zbawiciela określenie „potomstwo Abrahama” oznaczało coś więcej, niż tylko fizyczne pochodzenie do Abrahama. Obejmowało przede wszystkim jakość duchowego życia i relacji z Najwyższym. Tak więc po owocach poznacie ich (Mat. 7,20).
Apostoł Paweł jak gdyby uzupełnia i bardziej klaruje myśl Chrystusa Pana z Jan. 8,39, w Liście do Rzymian 4,16, gdzie podaje, że ci są prawdziwymi potomkami Abrahama, którzy mają wiarę Abrahama, zaś kilka rozdziałów dalej (zob. Rzym. 9,6-8), apostoł Paweł stwierdza: Albowiem nie wszyscy, którzy są z Izraela, są Izraelem; i nie wszyscy są dziećmi, dlatego że są potomstwem Abrahamowym, (…) lecz dzieci obietnicy liczą się za potomstwo.
Jeszcze pełniej wyraża tą myśl w Liście do Galacjan: Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata; Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili (Gal. 4,3-5). A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy (Gal. 3,29). Innymi słowy, dziećmi Bożymi i tymi, którzy odziedziczą niebiański Kanaan będą wyłącznie ci, w których sercu zamieszka Chrystus jako osobisty Zbawiciel i Pan, którzy tak jak Abraham przyjmą sprawiedliwość Bożą przez wiarę w Jego Syna (zob. Rzym. 4,3). Pochodzenie, majątek, czy pozycja społeczna nie odgrywają tu żadnej roli. Bóg bowiem nie ma znajomych. Nie wpuszcza nikogo bocznym wejściem. To Chrystus jest bramą (zob. Jan. 10,9) – nie ma innej drogi. I tylko tym, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego (Jan. 1,12). Dlatego też „nie jesteśmy dziećmi Bożymi, dopóki nie jesteśmy nimi w całości”12.
Drugim elementem powołania Abrahama jest obietnica ziemi dla jego potomków (I Moj. 12,1). W niektórych fragmentach dotyczących potomstwa, cytowanych powyżej, była zawarta także zapowiedź obietnicy ziemi (I Moj. 12,7; 13,14; 15,18). Sama ta obietnica przedstawiona jest szerzej w innych fragmentach. Ziemię, na której przebywasz jako przychodzień, całą ziemię kanaanejską dam tobie i potomstwu twemu po tobie na wieczne posiadanie (I Moj. 17,8). Była to ziemia Kenitów i Kenizytów, i Kadmonitów, Chetytów, i Peryzytów, i Refaitów, i Amorytów, i Kananejczyków, i Girgazytów, i Jebuzytów (I Moj. 15,19-21). Bóg wypędzając te narody z tej ziemi i oddając ją w posiadanie Abrahama i jego potomków, chciał po pierwsze dokonać sądu nad tymi narodami, a po drugie, by poprzez Abrahama miało rozejść się błogosławieństwo dla wszystkich narodów (to jest właśnie ten trzeci element), zgodnie z tym co jest napisane w I Moj. 12,3; 18,17.18 oraz 22,1813.
W jaki sposób miało się objawić to błogosławieństwo? W I Moj. 17,16 Bóg mówi, że od Abrahama i Sary pochodzić będą królowie narodów. Miało to podwójne znaczenie: po pierwsze, od nich pochodzili wszyscy królowie Izraela i Judy, zaś po drugie i najważniejsze, to właśnie z linii Abrahama, aż do Dawida, miał się wywodzić Mesjasz – Syn Boży, który w późniejszym okresie odda swe życie dla odkupienia ludzkości od grzechu i wiecznej śmierci.
Odpowiedź Abrahama na Boże powołanie
Abram odpowiedział na Boże wezwanie i pomimo tego, iż był już w podeszłym wieku (miał wtedy siedemdziesiąt pięć lat), udał się wraz z całą rodziną w podróż w nieznane. Gdy dotarł do dębu More koło miejscowości Sychem, Bóg ukazał mu się ponownie, po czym rzekł: Ziemię tę dam potomstwu twemu. Wtedy zbudował tam ołtarz Panu, który mu się ukazał (I Moj. 12,7). Następnie kolejno wędrował Abram w stronę Negebu, a potem do Egiptu, by uchronić się przed głodem panującym w kraju. Aż wreszcie wrócił wraz z całym swym dobytkiem ponownie do ziemi kanaanejskiej, ażeby w niej zamieszkać. Wtedy też rozdzielił się ze swym bratankiem Lotem, gdyż dochodziło do starć pomiędzy ich pasterzami, co do pastwisk, na których pasły się liczne trzody obu patriarchów. Tak rozstali się obaj ci mężowie. Abram zamieszkał w ziemi kanaanejskiej, natomiast Lot przebywał w miastach okręgu nadjordańskiego i rozbijał swe namioty aż do Sodomy (I Moj. 13,12).
Po tych wydarzeniach Bóg obiecał Abrahamowi potomka, ale wyjaśnił mu również, że jego spadkobiercy będą we własnym kraju niewolnikami przez przeszło czterysta lat. Wtedy to Pan zawarł przymierze z Abrahamem, mówiąc: Potomstwu twemu daję tę ziemię, od rzeki egipskiej aż do wielkiej rzeki Eufrat (I Moj. 15,18).
Zmiana imion
Gdy Abram miał już dziewięćdziesiąt dziewięć lat objawił mu się Pan i obiecał niezmiernie liczne potomstwo. W tym czasie Bóg zmienił imiona patriarchy i jego żony: Nie będziesz już odtąd nazywał się Abram [„Ojciec jest wzniosły” – wyj. moje: J. J.], lecz imię twoje będzie Abraham [„Ojciec mnóstwa narodów” – wyj. moje: J. J.], gdyż ustanowiłem cię ojcem mnóstwa narodów (I Moj. 17,5). Potem rzekł Bóg do Abrahama: Saraj, swej żony, nie będziesz nazywał Saraj, lecz imię jej będzie Sara [„Księżna” – wyj. moje: J. J.] (I Moj. 17,15).
W Piśmie Świętym imię jest odpowiednikiem charakteru. Warto zauważyć, iż to sam Bóg wybiera te imiona, co pokazuje, że zna On nas dokładnie i jednocześnie wie, jakimi możemy się stać w jego dłoniach. Zmiana imion może też wskazywać na nowy porządek rzeczy. Bóg chce, by Abraham i Sara porzucili stare przyzwyczajenia, stary sposób myślenia i funkcjonowania, ogólnie rzecz biorąc – stare życie – i szli odtąd drogą, którą Bóg im wskazuje. Nie jest to jedyny przypadek podany w Piśmie Świętym, opisujący jak Bóg zmienia czyjeś imię. Podobnie było w przypadku Jakuba (I Moj. 32,27-28). Księga Objawienia dodaje, iż ci, którzy pozostaną wierni Bogu do samego końca otrzymają kamyk biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje (Obj. 2,17). Jest to charakter, który dzięki Chrystusowi, zyskali wybrani Boży.
Co ciekawe, zarówno Abraham, jak i Sara, są przez Boga tytułowani w podobny sposób tzn. „ojciec narodów” (I Moj. 17,5) i „matka narodów” (I Moj. 17,16). Można to zrozumieć w taki sposób, że Bóg dla ich obojga ma miejsce w swoim planie (który przedstawił patriarsze w trakcie rozmowy z nim) i traktuje ich jako jedną całość, zgodnie z tym co zostało zapisane w I Moj. 1,27: I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich. Tak więc Bóg nie wywyższa mężczyzny ponad kobietę, traktuje ich na równi i oboje chce obdarzyć swym błogosławieństwem.
Reakcja Abrahama na słowa Boga
Wtedy Abraham padł na oblicze swoje i roześmiał się, bo pomyślał w sercu swoim: Czyż stuletniemu może się urodzić dziecko? I czyż Sara, dziewięćdziesięcioletnia, może rodzić? (I Moj. 17,17).
Powyższa reakcja Abrahama na wieść o narodzinach Izaaka jest co najmniej szokująca, gdy czyta się ten tekst bez głębszej analizy. Tym bardziej, że Abraham został nazwany „przyjacielem Boga” (zob. Jak. 2,23), co świadczy o zażyłych relacjach z Wszechwładnym. Tymczasem Abraham tak jakby naśmiewa się z Boga. Jak więc to rozumieć?
Komentatorzy są rozbieżni w swych opiniach odnośnie tego czy śmiech Abrahama był wyrazem radości, czy wątpliwości. Wydaje się bardziej słusznym zgodzić z tymi, którzy opierają się tekście z Listu do Rzymian 4,18-21, gdzie jest napisane, że Abraham wbrew nadziei, żywiąc nadzieję, uwierzył, aby się stać ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co powiedziano: Takie będzie potomstwo twoje. I nie zachwiał się w wierze, choć widział obumarłe ciało swoje, mając około stu lat, oraz obumarłe łono Sary; I nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwałę Bogu, mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić [wyr. moje: J. J.]. Jednakże kłóci się to z myślami jakie Abraham miał w swoim sercu, a z których można by było wywnioskować, iż jego sercem bardziej targały wątpliwości, niż uczucie błogiej radości, jak sugerują niektórzy.
Według „Clarke’s Commentary” śmiech Abrahama nie był wyrazem słabej wiary, bądź też niedowierzania, lecz był to wyraz szczerej radości z powodu nowiny, którą usłyszał: „Poprzez śmiech Abraham niewątpliwie wyraził swoją radość z powodu wypełnienia się długo oczekiwanej, wspanialej obietnicy; i z tej właśnie przyczyny Izaak otrzymał swoje imię”14 (Yitschak = wybuch śmiechu – wyj. moje: J. J.).
Podobne zdanie przedstawia „Matthew Henry’s Commentary On The Whole Bible”: „Był to śmiech rozkoszy a nie niewiary”15.
Idąc tym tokiem myślenia możemy przypuszczać, iż Abraham niekoniecznie śmiał się, gdyż nie uwierzył Bożym słowom, tylko z powodu tego, że cała ta sytuacja wydawała mu się komiczna i nieprawdopodobna, biologicznie niemożliwa. Tekst mówi, że Abraham roześmiał się, bo pomyślał w sercu swoim (…). W Piśmie Świętym serce jest odpowiednikiem umysłu (zob. Przyp. 6,18; Jer. 17,9; Mat. 15,19). Czyli innymi słowy, Abraham śmiał się z myśli jakie zrodziły mu się w głowie pod wpływem tego, co usłyszał od Boga. Jego reakcja nie była nakierowana na słowa Boga, ale na to co pomyślał!
„Critical And Experimental Commentary” próbuje w jeszcze inny sposób wyjaśnić tę kwestię, a mianowicie odwołując się do tekstu z Jan. 8,56, sugeruje, iż sam Chrystus potwierdził, iż był to śmiech radości, po czym dodaje: „Tak jak Abraham widział niebo w obietnicy wejścia do Kanaanu, tak również widział Chrystusa w obietnicy narodzin Izaaka”16. Tłumaczenie to jest jednak nieco naciągane, ponieważ tekst ten mówi o zupełnie innym wydarzeniu, tzn. o momencie, w którym Abraham miał złożyć w ofierze swego jedynego syna, umiłowanego Izaaka na ołtarzu na wzgórzu Moria (zob. I Moj. 22). Podobnego zdania jest znana pisarka chrześcijańska Ellen G. White, która w natchnionym komentarzu m. in. do Pięcioksięgu wyraziła się następująco w tej kwestii: „Za pośrednictwem symboli i obietnic Bóg przekazał ewangelię Abrahamowi [patrz (Gal. 3,8)]. Wiara patriarchy była skoncentrowana na Odkupicielu, który miał przyjść. Chrystus rzekł więc do Żydów: „Abraham, ojciec wasz, cieszył się, że miał oglądać dzień mój, i oglądał, i radował się” (Jan 8,56). Baranek ofiarowany zamiast Izaaka symbolizował Syna Bożego, który miał być ofiarowany za nas. Gdy człowiek został skazany na śmierć z powodu przestąpienia prawa Bożego, Ojciec, spoglądając na swego Syna, rzekł grzesznikowi: ‘Żyj, bo znalazłem okup’.
Bóg rozkazał Abrahamowi uśmiercić swego syna nie tylko po to, by wypróbować jego wiarę, ale także by wpoić w jego umysł rzeczywistość ewangelii. Śmiertelna udręka, którą przeżył w ciągu tych mrocznych dni strasznej próby, została dopuszczona, by z własnego doświadczenia mógł zrozumieć wielkość ofiary poniesionej przez nieskończonego Boga dla odkupienia człowieka. Żadna inna próba nie spowodowałaby takiej duchowej męki jak ofiarowanie własnego syna. Bóg zaś wydał swego Syna na śmierć w mękach i hańbie. Aniołom, którzy byli świadkami upokorzenia i męki duchowej Syna Bożego, nie zezwolono interweniować jak w przypadku Izaaka. Żaden głos nie zawołał: „Dosyć!” By zbawić upadły rodzaj ludzki, Król chwały oddał swoje życie. Czy może być dany bardziej przekonywający dowód nieskończonej litości i miłości Bożej? ‘On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z nim darować nam wszystkiego?’ (Rzym. 8,32)”17.
Widać, iż oba te teksty (tzn. 1 Moj. 17,17 oraz Jan. 8,56) mówią o różnych rodzajach radości. W tym drugim jest wyraźnie napisane, że źródłem radości był moment, w którym Abraham zrozumiał ogromną miłość Boga i to czego pragnie On dokonać, by ratować zgubioną ludzkość – ofiarować Swojego jedynego i nieskalanego Syna w miejsce grzesznika. Była to więc obietnica nadejścia Bożego Potomka. Natomiast ten pierwszy dotyczy obietnicy narodzin Izaaka i reakcji Abrahama po otrzymaniu tej informacji, a zatem nadejścia Abrahamowego potomka. Ranga obu tych wydarzeń (choć oba są niezwykłe i spektakularne) diametralnie się różni, stąd też reakcje nimi wywołane też muszą się od siebie różnić.
Biorąc pod uwagę to, co do tej pory przeanalizowaliśmy, wydaje się, iż zachowanie Abrahama w 1 Moj. 17,17 nie świadczy o szydzeniu z Boga czy wyśmiewaniu Jego obietnicy, ani nawet o braku wiary, a bardziej jest to sposób w jaki Abraham wyraża swoje emocje związane z szokującą dla niego informacją, iż nadszedł wreszcie ten czas, kiedy to długo wyczekiwany „syn obietnicy” przyjdzie na świat. Gdyby było inaczej, Bóg z pewnością zwróciłby na to uwagę, podobnie jak miało to miejsce w przypadku śmiechu Sary (zob. 1 Moj. 18,9-15). Brak takowej reakcji ze strony Stwórcy sugeruje, iż był to innego rodzaju śmiech. Czy jednak Abraham nigdy nie wątpił w Bożą obietnicę? Zobaczmy.
Niewiara Abrahama
Z wcześniejszych rozdziałów, w których opisana została historia wielkiego patriarchy, dowiadujemy się, iż Abraham bez zastrzeżeń zaakceptował obietnicę narodzenia się syna, ale nie czekał, aż Bóg wypełni swoje słowo w swoim czasie i w swój sposób. Wypełnienie obietnicy przeciągało się, by wypróbować jego wiarę w moc Bożą, ale Abraham nie wytrwał w próbie18 Za namową swojej żony Saraj, pojął za żonę jej egipską niewolnicę – Hagar, z którą spłodził Ismaela19 Miał wtedy osiemdziesiąt pięć lat (zob. I Moj. 15-16).
Teraz gdy Boże przyrzeczenie dotyczące obdarowania go licznym potomstwem pochodzącym od niego i jego syna zostało powtórzone, Abraham odniósł je do Ismaela. Jego wypowiedź: Oby tylko Ismael pozostał przy życiu przed twoim obliczem! (I Moj. 17,18) po raz kolejny sugeruje, iż Abraham nie do końca wierzył w wypełnienie się Bożej obietnicy. Wrażenie to dodatkowo potęguje odpowiedź Boga, który prostuje myślenie Abrahama, mówiąc: Nie! Ale żona twoja Sara urodzi ci syna i nazwiesz go imieniem Izaak, a Ja ustanowię przymierze moje z nim jako przymierze wieczne dla jego potomstwa po nim (I Moj. 17,19). „Ażeby Abraham nie myślał, iż obietnica licznego potomstwa, jaką otrzymał od Boga ziści się na synu Hagar – Ismaelu, Bóg zapewnia go, iż dotyczy ona jego bezpłodnej żony Saraj, która wkrótce stanie się matką syna obietnicy”20.
Aczkolwiek tekst ten (I Moj. 17,18) można odebrać też nieco inaczej. Abraham zrozumiał wolę Bożą, zaakceptował i uwierzył, że stanie się tak jak Bóg mówi. Obawiał się jednak o przyszłość swego syna, Ismaela, który był z nieprawego łoża, o to, co Bóg z nim uczyni, skoro przymierze ma dotyczyć Izaaka, więc prosi Boga o to, by oszczędził Ismaela, nawet jeśli to nie on ma stać się jego dziedzicem. Być może Abraham chciał również wyrazić swe pragnienie, ażeby również Ismael pozostał przy Bogu i był mu wierny.
Wspaniałomyślność Boga
Zanim Bóg odpowiada na prośbę Abrahama odnośnie Ismaela, wpierw opisuje mu swój plan wobec jego całego życia oraz przyszłości jego potomków. Pokazuje to, że Boże plany są niezmienne, że Bóg i tak przeprowadzi wszystko tak, jak chce, co nie jest jednoznaczne z tym, że Bóg nie bierze pod uwagę próśb człowieka. Sam fakt tego, że Bóg dzieli się swoimi planami z Abrahamem wskazuje na to, jak w bardzo bliskiej więzi byli ze sobą, jak Bóg bardzo sobie cenił Abrahama.
Bóg wspaniałomyślnie zgadza się na wysłuchanie prośby swego wiernego sługi. Składa mu kolejną obietnicę, że nie tylko oszczędzi Ismaela, ale w dodatku obficie mu pobłogosławi i wywiedzie z niego potężny naród, i dwunastu książąt (zob. I Moj. 17,20). Niemniej jednak w sposób bardzo jednoznaczny, dobitny i wyrazisty daje staremu patriarsze do zrozumienia, że to nie przez Ismaela wypełni się dane mu zapewnienie, lecz przez Izaaka, który się narodzi z Sary (zob. I Moj. 17,21). By jeszcze bardziej to podkreślić, Bóg ponawia swoją obietnicę zawarcia przymierza z Izaakiem. Na znak tego przymierza Abraham miał obrzezać syna swego Ismaela i wszystkich urodzonych w swym domu, i wszystkich nabytych za pieniądze, wszystkich mężczyzn wśród swych domowników i obrzezał napletki ich tego samego dnia, jak mu nakazał Bóg (I Moj. 17,23), w tym również siebie (I Moj. 17,24). Tym razem również możemy odczytać tę sytuację na dwa sposoby: po pierwsze, Bóg chciał by człowiek potraktował to przymierze z nim jako coś bardzo intymnego, osobistego, coś o czym człowiek stale będzie pamiętał; chciał by to przymierze stało się częścią człowieka. Specjalnie zostało zaznaczone w takim miejscu, by człowiek nie demonstrował swojej pobożności, by o relacji z Bogiem nie świadczyło to, co zewnętrzne (choć to też jest ważne), lecz ukryty wewnętrzny człowiek z niezniszczalnym klejnotem łagodnego i cichego ducha, który jedynie ma wartość przed Bogiem (I Piotra 3,4).
Po drugie, obrzezka była symbolem odrodzenia serca poprzez przyjęcie Jezusa Chrystusa jako osobistego Zbawiciela i zawarcia przymierza z Bogiem przez krew Jego Syna, i chrzest wodny (zob. Kol. 2,11-15; Rzym. 2,28-29). Bóg w ten sposób zapowiedział przyjście obiecanego Wybawiciela i ratunek dla każdego, kto zechce go przyjąć jako swego Pana.
Bóg jest królem wszechświata. On nie zawiązuje przymierza z byle kim. To mówi nam o tym, że istota ludzka ma dla Boga nieocenioną wartość. Najpełniej okazało się to, gdy Jezus Chrystus konał na krzyżu Golgoty.
Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa; Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy (Gal. 3,26-29).
Z A K O Ń C Z E N I E
Reasumując nasze rozważania dotyczące 1 Moj. 17,15-22 możemy wyciągnąć następujące wnioski końcowe:
- Abraham mimo swoich upadków i błędów pozostał człowiekiem wiary oraz wiernym i oddanym sługą Pańskim.
- Po dokładnej analizie tekstu możemy stwierdzić z dużą dozą pewności, że śmiech Abrahama nie oznaczał szydzenia, lekceważenia czy też drwiny z obietnic Bożych; był natomiast oznaką eksplozji rozmaitych myśli w umyśle Abrahama, związanych z emocjonalnym przeżywaniem wypełnienia się długo odwlekanej obietnicy – narodzin dziedzica i kontynuatora mesjańskiej linii – Izaaka.
- Bóg inaczej liczy czas, niż człowiek (zob. 2 Piotra 3,8). Wynika to z tego, iż nie jest On nim ograniczony. To co dla Boga jest krótką chwilą, człowiekowi może wydawać się wiecznością. Bóg jednak celowo zwleka z odpowiedzią na niektóre modlitwy, bądź z realizacją pewnych obietnic, aby w ten sposób kształtować naszą wiarę i uczyć nas cierpliwości i zaufania do Niego. Poza tym jest to dobry sposób, byśmy mogli poznać jacy naprawdę jesteśmy oraz motywacje nami kierujące.
- Pan Bóg zawsze dotrzymuje danego słowa!
- Bóg ma konkretny plan dla każdego człowieka, który będzie konsekwentnie realizować, o ile nie będziemy Mu w tym przeszkadzać (jak Abraham i Sara).
- Dla Boga najważniejsze są właściwe relacje. On jest inicjatorem przymierza. On pragnie błogosławić. On szuka relacji z człowiekiem. Nawet gdy popełniamy błędy (jak Abraham), Bóg jest gotów nam przebaczyć i obrócić zło w dobro (tak jak miało to miejsce w przypadku poczęcia Ismaela). Albowiem Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani (Rzym. 8,28).
- Bóg pragnie uczynić nas błogosławieństwem dla innych ludzi (podobnie jak Abrahama i jego potomstwo), tak aby mogli oni poznać jaki naprawdę jest Bóg i co dla nas uczynił. Z nasienia Abrahama wyszedł Ten, który stał się Odkupicielem całej ludzkości. My również powinniśmy „dostarczyć” Chrystusa innym, by mogli skorzystać z Jego zbawienia. A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś (Jan. 17,3).

Bibliografia
- Biblia Hebraica Stuttgartensia (1997). Stuttgart: Deutche Bibelgesellschaft.
- Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (2007). Warszawa: Towarzystwo Biblijne w Polsce.
- Botterweck G. J. (2011). Theological Dictionary Of The Old Testament. Grand Rapids, Mishigan, USA: William B. Eerdmans Publishing Company.
- Clarke’s Commentary, The Old Testament, volume I – Genesis to Deuteronomy. New York, Nashville: Abingdon-Cokesbury Press.
- Critical And Experimental Commentary, volume I, Genesis-Deuteronomy By The Rev. Robert Jamieson (1948). Grand Rapids, Mishigan, USA: William B. Eerdmans Publishing Company.
- Harris R. B., Gleason L. A., Waltke B. K. Jr. (1980). Theological Wordbook of the Old Testament. Chicago: The Moody Bible Institute of Chicago.
- Księga Rodzaju, Przekład z Oryginału, Komentarz (1962). Poznań: PALLOTTINIUM (Katolicki Uniwersytet Lubelski).
- Matthew Henry’s Commentary On The Whole Bible, volume I – Genesis to Deuteronomy. London And Edinburgh: New York Fleming H. Revell Company.
- White E. G. (1998). Droga do Chrystusa. Warszawa: Chrześcijański Instytut Wydawniczy „Znaki Czasu”.
- White E. G. (1999). Patriarchowie i prorocy. Warszawa: Chrześcijański Instytut Wydawniczy „Znaki Czasu”.
Przypisy
- Por. z: R. Baird Harris, Gleason L. Archer, Jr., Bruce K. Waltke, Theological Wordbook of the Old Testament, The Moody Bible Institute of Chicago 1980, vol. I, s. 132.
- Por. tamże, vol. II, s. 608.
- Por. tamże, s. 763.
- Por. tamże, vol. I, s. 466.
- Por. tamże, vol. I, s. 378.
- Por. tamże, vol. II, s. 793.
- Por. z: G. Johannes Botterweck, Theological Dictionary Of The Old Testament, tom II, Eerdmans, 2011, s. 255.
- Por. z: Theological Wordbook of the Old Testament, vol. I, s. 153. 154.
- Por. tamże, vol. I, s. 507.508.
- Por. tamże, vol. I, s. 252.253.
- Por. tamże, vol. II, s. 733.734.
- Ellen G. White, Droga do Chrystusa, Chrześcijański Instytut Wydawniczy „Znaki Czasu”, Warszawa 1998, s. 53.
- Obietnica ta dotyczyła również Izaaka (I Moj. 26,4) i Jakuba (I Moj. 28,14).
- Clarke’s Commentary, The Old Testament, volume I – Genesis to Deuteronom, Abingdon-Cokesbury Press, New York, Nashville, s. 116.
- Matthew Henry’s Commentary On The Whole Bible, volume I – Genesis to Deuteronomy, New York Fleming H. Revell Company, London And Edinburgh, s. 113.
- Critical And Experimental Commentary, volume I, Genesis-Deuteronomy By The Rev. Robert Jamieson, William B. Eerdmans Publishing Company, Grand Rapids, Mishigan, USA, 1948, s. 153.
- Ellen G. White, Patriarchowie i prorocy, Chrześcijański Instytut Wydawniczy „Znaki Czasu”, wyd. V, Warszawa 1999, s. 113.
- Tamże, s. 107.
- Podobnie postąpił Jakub, który zamiast czekać, aż Bóg wypełni swój plan względem niego i jego przyszłości, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i wpierw wyłudził od brata pierworodztwo (I Moj. 25, 27-34), a następnie skradł mu błogosławieństwo ojca (I Moj. 27, 1-41).
- Księga Rodzaju, Przekład z Oryginału, Komentarz, Katolicki Uniwersytet Lubelski, tom I, część I, PALLOTTINIUM, Poznań 1962, s. 365.